|
Opis spotkania nr 152
Opis spotkania nr P03
Data, godzina |
17.08.2004 16:30 |
Obserwatorzy |
Benek, Kurian |
Drużyna gospodarzy |
Kegi |
Drużyna gości |
Złamasy |
Uwagi |
|
Wyniki po kwartach |
Punkty zdobyte w kwartach |
Drużyna |
1 kw |
2 kw |
3 kw |
4 kw |
Kegi |
27 |
51 |
75 |
100 |
Złamasy |
19 |
37 |
49 |
74 |
|
Drużyna |
1 kw |
2 kw |
3 kw |
4 kw |
Kegi |
27 |
24 |
24 |
25 |
Złamasy |
19 |
18 |
12 |
25 |
|
Galeria zdjęć
Opis spotkania
Niósł wilk razy kilka, ponieśli i
wilka... To określenie przychodizło mi do głowy gdy oglądałem ten mecz. Złamasy
na swoim boisku zawsze stosowały taką taktyke, że w momencie zbiórki Kucypera
był już na połowie przeciwnika, dostawał piłkę i łatwo zdobywał punkty. Dziś to
samo w trzeciej i czwartej ćwiartce zrobiły Kegi. Morawiec bądź Strużyna
zbierali piłki, a do kontrataku biegł Goraus. Gospodarze zdobywali w ten sposób
mnóstwo punktów. Kegi calowo podkęcali tempo meczu, ponieważ Złamasy przyjechały
w czteroosobowym składzie i nie mieli siły by szybko wracać do obrony. A
gospodarze nawet gdy nie wyprowadzili szybkiego ataku to grali spokojnie na
pewne pozycje. Większośc akcji kończył Strużyna, który był najlepszym
zawodnikiem w drużynie zwyciezców. Troche zawodziła skuteczność za 3
wspomnianego już Morawca, ale on samą już obecnością na boisku ściąga na siebie
uwage obrony, robiąc tym samym miejsce dla kolegów. A w zespole gości
niemiłosiernie za 3 pudłował Kucypera, tego dnia wogóle mu nie siedział rzut i
powinien już wcześniej z tego zrezygnować, tym bardziej, że lepiej Złamasom
wychodziło szybkie wchodzenie pod kosz... Coż Kegi mają sporą zaliczkę przed
rewanżem i nie powinni już roztrwonić tej przewagi...
|
|