Opis spotkania nr 208

Opis spotkania nr 208

Data, godzina piątek 24 czerwiec 18:00
Grupa 2
Kolejka 2
Obserwator Fifik
Drużyna gospodarzy Kegi
Drużyna gości Zaborze Donners
Uwagi
Wyniki po kwartach Punkty zdobyte w kwartach
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
Kegi 23 52 72 100
Zaborze Donners 26 44 76 98
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
Kegi 23 29 20 28
Zaborze Donners 26 18 32 22

Opis spotkania

W piątkowe popołudnie na boisku obok basenu byliśmy świadkami naprawdę ciekawego widowiska, które stworzyły nam drużyny Kegów oraz Zaborze Donners.
Pierwsza kwarta zaczęła się wręcz sensacyjnie, od prowadzenia gości najpierw 10 do 2, a następnie 18 do 9. Pod koniec tej kwarty skuteczniej zaczęli grać gospodarze, 2 piłki przechwycił Dawid Kuczera, parę punktów trafił Maciej Paszowski i na koniec tej części gry przewaga gości zostaje zniwelowana do zaledwie 3 punktów. Druga odsłona to zdecydowanie skuteczniejsza gra gospodarzy, poprawienie zbiórki i do końca 1 połowy praktycznie kontrolowanie wydarzeń na boisku. Od początku 2 połowy znowu zdecydowanie lepiej zagrali goście, rzuty oddawane przez ich zawodników bardzo często znajdowały drogę do kosza, a do tego bardzo skuteczne okazywały się wejścia pod kosz Baszyńskiego. W tej kwarcie w szeregach gospodarzy zapanował mały chaos, większość podań przez całe boisko do Strużyny i Paszowskiego kończy się stratami, a akcje w ataku prowadzone są trochę nieporadnie, co powoduje pudła i w konsekwencji stratę piłki. Czteropunktowa przewaga gości przed ostatnią kwartą zwiastowała nam emocje do samego końca. Niestety w 2 połowie spotkanie, z twardego widowiska, przerodziło się mały pokaz aptekarstwa, z próbami wymuszania fauli po obu stronach. Praktycznie przez całą 4 kwartę utrzymywała się kilkupunktowa przewaga gości. Stanęli oni przy wyniku 96-93 dla nich, wtedy trójką popisał się Maciej Paszowski doprowadzając do remisu. W tym fragmencie doszło także do małej scysji. Po chamskim faulu jednego z zawodników Donnersów na Dawidzie Kuczera, temu ostatniemu odrobinę puściły nerwy, jednak po chwili sytuacja wróciła do normy i można było rozegrać końcówkę, w której więcej sprytu i zimnej krwi wykazali gospodarze, wygrywając ostatecznie mecz 2 punktami. Moim zdaniem drużyna gości, grająca bez swoich wysokich zawodników, przestraszyła się wizji pokonania Kegów na ich własnym terenie. Oddali kilka niecelnych rzutów w końcówce co w konsekwencji sprawiło, że opuszczali Nowy Bytom „na tarczy”.
Odnotować należy także postawę fair play zawodnika Donnersów Zimolonga, który przyznał się do niezauważonego przeze mnie faulu.

Kegi: Strużyna, Kuczera, Paszowski, Goraus, Cyran, Sochacki
Zaborze Donners: Zając, Łannik, Miechowicz, Lew, Witek, Suchan, Baszyński, Zimolong