|
Opis spotkania nr 152
Opis spotkania nr P06
Data, godzina |
17.08.2004 18:30 |
Obserwatorzy |
Staszek, Jęczmień,
Kurian |
Drużyna gospodarzy |
Powstańcy |
Drużyna gości |
Zaborze |
Uwagi |
|
Wyniki po kwartach |
Punkty zdobyte w kwartach |
Drużyna |
1 kw |
2 kw |
3 kw |
4 kw |
Powstańcy |
17 |
42 |
76 |
100 |
Zaborze |
25 |
50 |
68 |
88 |
|
Drużyna |
1 kw |
2 kw |
3 kw |
4 kw |
Powstańcy |
17 |
25 |
34 |
24 |
Zaborze |
25 |
25 |
18 |
20 |
|
Galeria zdjęć
Opis spotkania
Po pierwszym
meczu na boisku Zaborza, kwestia awansu pozostawała nierozstrzygnięta – 8
punktowa zaliczka Powstańców nie dawała stuprocentowej pewności awansu.
Drużyny na decydujący mecz sezonu stawiły się w niekompletnych składach. Jednak
podstawowi zawodnicy obu drużyn stanęli w szranki.
Mecz rozpoczął się dość spokojnie jak na mecz o taką stawkę. Zawodnicy obu
drużyn byli bardzo skoncentrowani. Na początku pierwszej kwarty nieliczni kibice
obserwowali walkę kosz za kosz. O dziwo drużyny grały bardzo zespołowo i nie
było takiej sytuacji jak w poprzednich meczach, że jakiś zawodnik błyszczał na
tle innych. Jednak pod koniec kwarty Zaborze odskoczyło na kilka punktów i
ostatecznie wygrali tą część gry 25:17 i wszystko wskazywało na to, że Zaborze
odrobi stratę z pierwszego meczu. Duży wpływ na wynik miały kłótnie między sobą
w drużynie powstańców od połowy pierwszej kwarty.
Druga kwarta pokazała, że spokojny początek meczu to tylko pozory i można było
zobaczyć już dość ostrą walkę zarówno pod jedną jak i drugą tablicą. Mimo starań
Powstańców (wyjątkowo mieli problemy ze skutecznością) Zaborze nadal utrzymywało
bezpieczną przewagę, co gwarantowało emocje w drugiej odsłonie meczu. W tej
kwarcie wyróżnił się popularny „Cinek”, który trafiał dużo trudnych rzutów
(nawet z faulem) - był cichym mordercą w drużynie Zaborza i przyczynił się on w
dużej mierze do prowadzenia po dwóch kwartach 50-42 (tak więc zgodnie z
przewidywaniami sytuacja awansu była nierozstrzygnięta). Dobrą partię rozgrywał
też znany na forum jako Jacek206 zawodnik Zaborza, który sprawiał bardzo dużo
problemów obrońcom Powstańców.
Ci kibice, którzy wierzyli w zryw Powstańców nie mylili się, bo 3 kwarta to
widoczna, miażdżąca przewaga Powstańców – tą kwartę wygrali 34:18 (wynik po 3
kwartach 76:68). W tej części gry kłótnie i komentowanie dyskusji obserwatorów
(w tej roli zadebiutowałem ja – Staszek Korman w środowisku obserwatorskim znany
jako BoobbA) były na porządku dziennym, a głównym komentującym i kłócącym się
był weteran z drużyny Zaborza nazwany przez mnie Larry Bird ŚLLK (niestety nie
znam imienia czy nazwiska). Co do kwestii czysto sportowych to w ważnych
momentach trafiał Didi i Paweł Mol (choć widziałem go w dużo lepszej dyspozycji)
– walkę po drugiej stronie boiska podejmował Łukasz Baszyński. Mimo nadrobienia
i odskoczenia Powstańców, zwycięstwo w meczu i kwestia awansu nadal pozostawały
otwarte. Czwarta kwarta to już marsz Powstańców w kierunku awansu. Pragnę
podkreślić tu bardzo sportowa postawę Zaborza, którzy walczyli do samego końca,
nawet gdy stracili szansę na awans. Gwóźdź do trumny Zaborza wbił Paweł Mol
rzutem za 3 punkty od tablicy tym samym ustalając wynik meczu 100:88. Ogólnie
mecz mógł się podobać, bo były efektowne akcje, walka i emocje. Z perspektywy
czasu jako obserwator mogę stwierdzić, że Powstańcy wygrali tę rywalizację
zasłużenie, choć drużyna Zaborza była bardzo wymagającym przeciwnikiem i w innej
parze mogła wyjść zwycięsko.
PS. Powstańcy wygrali między innymi dlatego, że w 3 kwarcie przestali się kłócić
i zaczęli skupiać się na grze.
|
|