Opis spotkania nr 212

Opis spotkania

Brukowy Basket.....

.....dobrze że ze względu na boisko, na którym odbywała się rywalizacja. Oba teamy zjawiły się w szerokich składach z zawodowcami. Pierwsze minuty starcia były fatalne z obydwu stron, ogromna ilość strat i te kilka pudeł Dinksa spod samej obręczy obrazu gry poprawić nie mogło. Pierwsi poukładali swoją grę gospodarze, a nieskuteczny wcześniej Strużyna zaczął grać kapitalne zawody na deskach. Goście do końca kwarty mieli ogromne problemy z wstrzeleniem się w te specyficzne kosze i ostatecznie przegrali 1 kwartę 13 punktami.
Od początku drugiej kwarty trwała dalsza dominacja i powiększanie przewagi przez Kegów. Kiedy goście dokonują zmian ściągając ciągnącego im grę Kolendę to ich poczynania wyglądały katastrofalnie. Wpuszczony do krycia Strużyny, Kocur sprawiał wrażenie gościa, który nie wie co powinien robić center w obronie. Dinks wykorzystał to z zimną krwią i przewaga Kegów sięgnęła pod koniec pierwszej połowy prawie 30 punktów. Dopiero zmiany dokonane w samej jej końcówce przez NERDS pozwoliły im zniwelować nieco starty.
Trzecia kwarta to w dalszym ciągu dominacja Kegów, bardzo dobrze z obowiązku prowadzenia gry wywiązywał się Kempka, swoje dołożył Goraus i nawet młody Lato momentami nieźle się prezentował. Mocnym punktem był też bez wątpienia Pełka. Natomiast u rywali na dobre słowo zasłużył jedynie Kolenda, który pozostałych kolegów z drużyny przerastał o „parę lat świetlnych”, choć i niewątpliwie jemu specyficzne warunki nowodytomskiego boiska przeszkadzały w pokazaniu wszystkich umiejętności.
Ostatnie starcie rozpoczęło się od uderzenia gości 8-0. Szybko jednak zareagował Spałek biorąc czas i sytuacja wróciła do normy. Do końca wprawdzie trwała zacięta walka na boisku jednak jej stawką była jak najniższa porażka NERDS. Ostatecznie Kegi pokonały rywali różnicą 19 punktów.
Na słowa uznania zasługuje postawa Grzegorza Rydzewskiego , który świetnie rozumie sens tej ligi i jako jeden z niewielu potrafi krzyknąć na kolegów „grajcie a nie gadajcie” Celna uwaga, gdyż jeszcze nikt gadaniem meczu nie wygrał.
Trzeba też zaznaczyć, że po raz pierwszy spotkanie SLLK miało profesjonalną oprawę muzyczną, o którą zadbał......proboszcz miejscowej parafii, serwując na przyparafialnym festynie takie hity jak Abba Ojcze, Chwalmy Pana, czy Bo Pan Jezus Kocha Cię. Można było zauważyć, że zawodnikom dzięki temu dużo lepiej się grało ;)

Składy:
Kegi: Spałek , Marczok, Strużyna, Kempka, Goraus, Lato K., Szudy, Sznajder, Zimolong, Pełka.
NERDS: Rydzewski , Szubarczyk, Kolenda, Bardas, Wojtyczka, Wodarski W., Wodarski Ł., Chlebisz, Kaiser, Blaza, Kocur.
fifik