|
Opis spotkania nr 501
Opis spotkania nr 501
Data, godzina |
środa 13 sierpień 19:00 |
Grupa |
5 |
Kolejka |
20 |
Obserwator |
daga/Kurian |
Drużyna gospodarzy |
DOBTN |
Drużyna gości |
Kegi |
Uwagi |
1 runda PO |
Wyniki po kwartach |
Punkty zdobyte w kwartach |
Drużyna |
1 kw |
2 kw |
3 kw |
4 kw |
DOBTN |
20 |
51 |
75 |
101 |
Kegi |
25 |
44 |
59 |
91 |
|
Drużyna |
1 kw |
2 kw |
3 kw |
4 kw |
DOBTN |
20 |
31 |
24 |
26 |
Kegi |
25 |
19 |
15 |
32 |
|
Opis spotkania
Starcia w play-off zawsze dostarczały sporo emocji i wrażeń i to nie koniecznie zawsze tych pozytywnych. Nie inaczej było też tym razem. Jako obserwator na pewno na brak „pracy” nie mogę narzekać. Sponsorem pierwszej, bardzo zaciętej, kwarty był chyba jakiś koncern farmaceutyczny. Liczba fauli była zastraszająca – fauli które w większości przypadków były tylko delikatnym kontaktem bardziej śmiesznym niż poważnym. Pierwsza odsłonę wygrały minimalnie Kegi, a obie drużyny bardzo często stawały na linii rzutów osobistych. Po krótkiej przerwie sytuacja uległa poprawie. Było mniej gadania, a więcej grania i wreszcie było normalnie. Druga kwarta należała zdecydowanie do DOBTN skuteczne zagrania pod kosz, często do nie pilnowanych zawodników (np. Jarka Urycha czy Pawła Jankowskiego, którzy w ten sposób zdobyli sporo punktów), oraz celne rzuty z dystansu i półdystansu (tu przykładem może być Michał Bentkowski, który w drugiej a szczególnie trzeciej kwarcie zdobył naprawdę sporo punktów), także często gdy obrońcy „zaspali” sprawiły, że gospodarze odrabiają straty i wychodzą na prowadzenie przejmując inicjatywę w tym pojedynku. Podobny obraz gry ma miejsce także w trzeciej kwarcie. Dopiero w ostatniej kwarcie goście z Nowego Bytomia wrócili do prawdziwej walki. Pierwsze kilak minut ostatniej odsłony to koncertowa gra gości, ich dobra obrona i brak skuteczności katowiczan. Efektem było kilka, a może nawet kilkanaście punktów z rzędu Kegów i powrót gości do walki o wygraną. Pogoń rudzian była imponująca i ze sporej, bo ponad 20 punktowej przewagi z końcówki trzeciej kwarty udaje się zakończyć mecz zaledwie 10 punktami „w plecy”. Warto też zaznaczyć, że końcówka spotkania, umówionego na godzinę 19:00, odbywała się już przy zapadającym zmroku, gdyż rywalizacja była tak zacięta i tak często przerywana faulami, że spotkanie to trwało prawie dwie godziny. Teraz DOBTN czeka mecz wyjazdowy na specyficznym boisku Kegów na bazie tego co można było dziś zobaczyć zapowiada się kolejny ciekawy, emocjonujący i zapewne też nerwowy pojedynek.
DOBTN: Bentkowski, Jankowski, Koziński, Urych J., Marchacz, Dziadosz, Urych Ł., Koźmiński
Kegi: Lis, Pełka, Zimolag, Strużyna, Spałek, Kempka, Goraus, Sochacki
|