|
Opis spotkania nr 305
Opis spotkania nr 305
Data, godzina |
środa 24 czerwiec 16:45 |
Grupa |
A |
Kolejka |
2 |
Obserwator |
Benek |
Drużyna gospodarzy |
LECH JAN Zabrze |
Drużyna gości |
Rzati Mati Tekstylia |
Uwagi |
SP31 ul.Jordana |
Wyniki po kwartach |
Punkty zdobyte w kwartach |
Drużyna |
1 kw |
2 kw |
3 kw |
4 kw |
LECH JAN Zabrze |
10 |
16 |
31 |
44 |
Rzati Mati Tekstylia |
25 |
50 |
76 |
101 |
|
Drużyna |
1 kw |
2 kw |
3 kw |
4 kw |
LECH JAN Zabrze |
10 |
6 |
15 |
13 |
Rzati Mati Tekstylia |
25 |
25 |
26 |
25 |
|
Opis spotkania
2:0... 4:2... To były jedyne chwile kiedy gracze Lech Jan byli na prowadzeniu w tym meczu, później rozpoczęła się egzekucja. Okazało się, że nie tylko w banku Nordea lubią proste rozwiązania. Zawodnicy RzMT wyciągnęli wnioski po porażce w 1 kolejce. Tym razem cały mecz grali uptempo, doskonale wykorzystując predyspozycje poszczególnych graczy. W I kwarcie trafili jakieś 90% rzutów z gry, jednocześnie taki sam procent punktów zdobyli po szybkim ataku. Zbiórka/Przechwyt (niepotrzebne skreślić)-szybkie podanie-łatwe punkty spod kosza i tak do znudzenia. Zanim gospodarze się połapali skończyła się pierwsza kwarta, a zakończył ją celnym rzutem za trzy punkty Balon. Warto od razu nadmienić, że kapitan RzMT tym razem nie czekał do ostatniej kwarty, żeby trafiać zza linii 6,25 i już na początku drugiej części gry miał na koncie trzy takie rzuty (w całym meczu 6, ale ten odpał w kontrze i tak Ci wytknę ;-)). Jak już jesteśmy przy pochwałach to... Udanie zadebiutował Modrzyński, który regularnie punktował po dynamicznych wejściach pod kosz, drużyna będzie z niego miała dużo pożytku.
Gospodarze mieli jeszcze nadzieje na odrobienie strat kiedy goście zaczęli wpuszczać rezerwowych. Złudne były te nadzieje, bo rezerwowi nawet jeśli już tak łatwo nie zdobywali punktów, to w obronie radzili sobie rewelacyjnie. Ciężko mi kogokolwiek chwalić bo w zasadzie można wymieniać wszystkich młodych graczy, dla których brakło miejsca w pierwszej piątce. Wspierani na zmianę przez Kubistę i Stawowskiego spisali się świetnie. Jedyną zadyszkę RzMT mieli na początku trzeciej kwarty, kiedy pierwsza piątka zaczęła pół tempa wolniej niż w pierwszej połowie. Jednak z biegiem czasu wszystko wróciło do normy, a w końcówce Kubista trafił dwie "trójki", kwartę kończąc wsadem.
Wydawałoby się, że w ostatniej kwarcie goście dają chociaż trochę pograć rywalom. Nic bardziej mylnego, RzMT wyszli na ostatnią część gry jakby właśnie co dostali sms`a od Radka Sikorskiego o słynnej już treści: "Jeszcze jedna bitwa, jeszcze dorżniemy watahy, wygramy tę batalię!". Więc egzekucja trwała w najlepsze, a swoje punkty w końcówce jako ostatni w drużynie z Goduli zdobył Tkocz, co koledzy skwitowali ogromnym wybuchem radości. Gratulacje!
Lech Jan: Kuczera, Rzeszutek, Songin, Walc, Więcek - Chrząstek, Mikołajczyk, Sobczak, Świrszcz, Błachut, Marek
Rząti Mąti Tekstylia: Balon, Stawowski, Kubista, Doering, Modrzyński - Kłosek, Janik, S. Pierściński, J. Pierściński, Mrzynek, Tkocz
Marcin "Benek" Bębenek
|