|
Opis spotkania nr 406
Opis spotkania nr 406
Data, godzina |
czwartek 25 czerwiec 18:30 |
Grupa |
B |
Kolejka |
2 |
Obserwator |
Benek |
Drużyna gospodarzy |
Budsar Zabrze |
Drużyna gości |
DRIM TIM |
Uwagi |
Hala MOSiR Zabrze |
Wyniki po kwartach |
Punkty zdobyte w kwartach |
Drużyna |
1 kw |
2 kw |
3 kw |
4 kw |
Budsar Zabrze |
19 |
35 |
61 |
71 |
DRIM TIM |
26 |
51 |
76 |
100 |
|
Drużyna |
1 kw |
2 kw |
3 kw |
4 kw |
Budsar Zabrze |
19 |
16 |
26 |
10 |
DRIM TIM |
26 |
25 |
25 |
24 |
|
Opis spotkania
Im strzelać kazano...
W zasadzie relacja mogła by się zawrzeć w jednej statystyce: 18 celnych rzutów zza linii 6,25. To wynik drużyny Drim Tim. Główny udział w tym swoistym rekordzie miał Żymła, ale "trójki" trafiali też J. Nowrotek, Kolenda, P. Nowrotek i Hirsz.
Goście od początku narzucili wysokie tempo, realizując w 100% taktykę nakreśloną przez Kucharczyka. Grając niższym składem byli ciągle o jedno tempo przed rywalem. Gracze Budsaru zresztą w tym wydatnie pomagali, grając w obronie "chodzonego". Kiedy Żymła, Kolenda czy P. Nowrotek mijali swojego obrońcę nie było wśród Zabrzan chętnych do pomocy. O ich zapale do obrony najlepiej świadczy fakt, że w całej I połowie tylko 2 razy faulowali. Tylko 16-punktową stratę do przerwy zawdzięczali duetowi Mazanek-Onyszkiewicz. Jednak tego dnia i tak było to za mało na świetnie dysponowanych gości.
W III kwarcie zawodnicy sami postanowili popsuć sobie grę i zajęli się pyskówkami oraz złośliwymi faulami. Na szczęście trwało to krótko i gracze obie drużyn przypomnieli sobie po co spotkali się na hali. A trzeba powiedzieć, że była to najciekawsza kwarta tego meczu. Najpierw na 21 punktów odskoczyli goście ("trójki" J. Nowrotka i Kolendy). Jednak Budsar wziął się do gry w obronie. Świetną robotę w tym elemencie wykonał Traczyk, przechwytując mnóstwo piłek. W końcu Zabrzanie nie bali się też korzystać z fauli, które są do wykorzystania w każdej kwarcie. W połączeniu z bardziej konsekwentną grą w ataku pozwoliło im to zbliżyć się na 11 punktów. Jak się później okazało było to jednak wszystko na co było ich stać tego dnia. Kwartę zakończył rzutem zza linii 6,25 (a jakże by inaczej) Żymła.
IV część gry to już kopanie leżącego. Zrezygnowani gospodarze w końcu odpuścili, a Drim Tim dokończył dzieła zniszczenia.
Na koniec tylko dodam, że w hali MOSiR-u w Zabrzu panowały straszne warunki i w sumie nie byłoby różnicy gdyby mecz odbył się na mokrym tartanie. Ciesze się, że wszyscy wyszli z tego bez kontuzji, a wszystkich szpagatów gratuluję ;-)
Budsar: Bywalec, Krajewski, Traczyk, Sazanów, Mazanek - Satora, Nowakowski, Tartas, Onyszkiewicz, Walicki, Przybycin
Drim Tim: Lisiak, J. Nowrotek, P. Nowrotek, Żymła, Kolenda - Kampa, Jęczmionka, Lato, Widera, Hirsz
Marcin "Benek" Bębenek
|