Opis spotkania nr 410

Opis spotkania

Miał być Janus, Strużyna, Goraus, Zimolong...
.... i jeden z najlepszych meczów w historii SLLK, a zamiast tego brak podstawowych graczy i pogrom Kegów. Całe zamieszanie związane z meczem rozpoczęło się wraz z burzami nad Śląskiem. Podjęto decyzję o przeniesieniu spotkania do hali w centrum Katowic. Ta zamiast być wolna o 18.30 zwolniła się o 19.00. Jednak stracony czas ekipa DOBTN nadrobiła w trakcie gry, gdzie w godzinkę odesłali rywali do domu.
Początek meczu ku zaskoczeniu wszystkich był bardzo wyrównany. Wpływ na to miał po części trochę rezerwowy skład DOBTN oraz dobra skuteczność z dystansu Baszyńskiego. Sytuacja ta ma miejsce do stanu po 12. Od tego momentu celność Kegów wołała o pomstę do nieba. Na boisku pojawił się też Kosmowski który udanymi wejściami rozpoczął egzekucję na Kegach.Do końca meczu nic już praktycznie się nie zmieniło. Gra gości to istny chaos, wszystko oparte na indywidualnych zagraniach, rzutach bez przygotowania i siłowych wejściach Baszyńskiego. Efektem tych zagrań były straty, kontrataki i efektowne wykończenia akcji przez gospodarzy. Druga połowa to już niemal gra pokazowa, z udziałem zawodników DOBTN i kilku statystów. Trudno jest mi kogokolwiek wyróżnić z katowiczan ponieważ ich gra była oparta na zespołowej koszykówce. Wśród Kegów zapadł w pamięć waleczny Baszyński, chociaż to jego zaangażowanie i tak znaczących zdobyczy punktowych nie przyniosło.
DOBTN kolejny raz pokazała że aby cokolwiek ugrać w tej lidze trzeba mieć dobry skład, dobry do grania na boisku, a nie tylko dobry na karcie zgłoszeniowej. Wyniki się osiąga nie Janusem, Strużyną.... którzy są wpisani w zgłoszeniu, ale Kosmowskim, Jankowskim i Marchaczem.... którzy grają w każdym meczu!

Składy:
DOBTN: Kosmowski, Urych Ł., Marchacz, Bentkowski, Matlok, Wydmański, Dytrych, Klimasz, Jankowski, Urych J.
Kegi: Szudy, Sochacki, Kempka, Libawski, Sznajder M., Bobrowski, Baszyński.