Organizator
Sponsorzy


Slaski Basket, kurian.blox.pl
Opis spotkania nr 413

Opis spotkania nr 413

Data, godzina wtorek 14 lipiec 18:30
Grupa B
Kolejka 5
Obserwator Czepo
Drużyna gospodarzy Alko Team
Drużyna gości D.O.B.T.N
Uwagi Basen - Nowy Bytom
Wyniki po kwartach Punkty zdobyte w kwartach
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
Alko Team 13 49 55 68
D.O.B.T.N 25 51 75 101
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
Alko Team 13 36 6 13
D.O.B.T.N 25 26 24 26

Opis spotkania

„Szkoda, że nie zaczęło lać w połowie...”

Tak na koniec podsumował ten mecz jeden z zawodników Alko... Właściwie w pełni się z nim zgadzam, bo mecz w pierwszej odsłonie dał nam pokaz ciekawej walki Dawida z Goliatem:) W roli kata miała wystąpić drużyna z Katowic ale szybko przekonała się, że na krótką metę nawet osłabiony brakiem podstawowych graczy (Gros, Drzewiecki) Alko jest w stanie sobie z nimi poradzić... Ale od początku... DOBTN zaczął mocnym uderzeniem obronnym w postaci trzech bloków Urycha i dwóch Marchacza... W ataku Katowiczanie sukcesywnie punktowali spod kosza... Alko raz na jakiś czas odpowiadało odważnymi wejściami pod kosz... Goście nie „odskoczyli” głównie dzięki ambitnej walce Walusa... Ogólnie pierwsza kwarta zapowiadała szybki, jednostronny pojedynek... 25-13 dla DOBTN... Druga kwarta, to już więcej emocji... Kilka szybkich punktów Alko, lekkie zaskoczenie przebiegiem wydarzeń gości... Zamieszanie w szeregach Katowiczan wykorzystali trójkami kolejno Walus, Mierzwa i Otrzonsek... W sumie w drugiej kwarcie naliczyłem się sześciu trójek gospodarzy... Na które goście odpowiedzieli... Ani jedną... Do tego kilka efektownych zagrań pod kosz Otrzonska, przechwyty i co najbardziej dziwiło... Zbiórki w ataku Alko. Jedyną bronią Katowic w tej części meczu był klasycznie Kosmowski, raz za razem trafiając ze „swojego” półdystansu. Kilka punktów dołożył Marchacz, dzięki czemu serią 10-0 goście byli ciągle „górą”... Ale ostatecznie brak pomysłu na waleczny Alko Team, kosztował DOBTN stopnienie przewagi do 2 punktów... 51-49 do połowy... Niestety druga kwarta kosztowała gospodarzy tyle, że co poniektórzy pytali o respiratory w przerwie... Czego konsekwencją był początek drugiej połowy, w której goście łatwo „odskoczyli” serią 8-0, standardowo katem była spółka „Kosmowski & Marchacz”... W szeregach gospodarzy problemy z ustaleniem krycia... Na szczęście koledze z drużyny, który nie wiedział kogo kryć pospieszył na pomoc Otrzonsek... „Kryj tego, kogo nikt nie kryje...” Od razu przypomniały mi się czasy kiedy w juniorach na moje pytanie „Kogo kryje?” otrzymywałem odpowiedź... „Tego w zielonym...” Wracając do meczu... Goście kontynuowali swoje punktowanie za sprawą Urycha i Kosmowskiego a gospodarze tracili piłkę za piłką i kompletnie stracili pomysł na grę w ataku (6 punktów w całej kwarcie)... W efekcie 3 kwarta kończy się wynikiem 75-55. Ostatnia część spotkania, to już gra na chodzonego Alko i szybkie „dobicie” przeciwnika przez DOBTN... Coś wykrzesać z kolegów próbował jeszcze Walus ale poza „finezyjnymi” wejściami Mierzwy, widać było tylko brak sił... Ze strony gości zabawa w Harlem Globtrotters... Ostatecznie skończyło się tak jak się można było spodziewać... 101-68. Wielki szacunek dla gospodarzy za ambitną walkę z dużo silniejszym przeciwnikiem (z wyróżnieniem dla Walusa i Mierzwy za grę „do końca”) i gratulacje dla gości, którzy jak zwykle pokazali basket na wysokim poziomie... Jako ciekawostkę dodam, że Katowiczanie przez cały mecz trafili zza linii 6,25 całe... Jedne raz... Co nie przeszkodziło im w łatwym zwycięstwie.


Składy:
Alko Team – Wieczorek Robert (kpt.), Walus Tomek, Mierzwa Krzysztof, Szafarczyk Marian, Kulak Daniel, Otrzonsek Kamil, Pyplok Łukasz.
DOBTN – Dziadosz Michał, Kosmowski Łukasz, Urych Jarosław, Marchacz Adam, Klimasz Adrian, Matlok Łukasz, Dytrych Marcin.