|
Opis spotkania nr 507
Opis spotkania nr 507
Data, godzina |
niedziela 16 sierpień 18:00 |
Grupa |
5 |
Kolejka |
20 |
Obserwator |
MB / Ray |
Drużyna gospodarzy |
Yakuza |
Drużyna gości |
JEDYNA |
Uwagi |
|
Wyniki po kwartach |
Punkty zdobyte w kwartach |
Drużyna |
1 kw |
2 kw |
3 kw |
4 kw |
Yakuza |
26 |
50 |
75 |
102 |
JEDYNA |
17 |
32 |
41 |
61 |
|
Drużyna |
1 kw |
2 kw |
3 kw |
4 kw |
Yakuza |
26 |
24 |
25 |
27 |
JEDYNA |
17 |
15 |
9 |
20 |
|
Opis spotkania
“Godzilla vs Mechagodzilla”
Do starcia tych monstrualnych stworów można porównać grę dwóch wyśmienitych drużyn, jakimi są Yakuza i Jedyna. Spotkanie rozpoczęło się tak jak zostało zaplanowane, bez żadnych komplikacji, trzyosobową przewagą liczebną Japończyków nad Siemianowiczanami.
Godzina 18:00 – let’s play!!!
Już od pierwszych minut widać wysoki poziom gry obu drużyn. Precyzyjne podania, kozłowanie, ogólne ogranie. Początek spotkania to ostra wymiana koszy między drużynami – przodownikami są tu odpowiednio „Czarny”, który w duecie z Zawieruchą, byli realnym zagrożeniem dla Jedyny. Im natomiast, stawiali czoła głównie doświadczeni Pyzik i Byrczek, których gra nie była niespodzianką i jak zwykle zasługuje na słowa uznania. Świetny ball-handling, dobra orientacja na boisku i rozgrywanie piłek do kolegów z drużyny to bez wątpienia zalety tych niemałych zawodników. Druga kwarta, rozpoczęta po wyniku 26-17 dla Yakuzy, zaczęła być momentem przełomowym i niestety, niekorzystnym dla Jedyny. Pomimo tego, iż Siemianowiczanie oprócz dobrych wejść pod kosz, rzucali za 3, Yakuza była skuteczniejsza. Nie dość, że cała gra drużyn skupiała się raczej pod koszem, Zawierucha monumentalnie sprzedał „pakę” do kosza. Była to bez wątpienia najbardziej widowiskowa i spektakularna akcja meczu. Wracając do Jedyny, Sowiński miał raczej słaby dzień, nie trafiając jego słynnych trójek. Majcher dobrze walczył pod koszem, zrobił kilka przechwytów. Pełka wykazał się dosyć agresywną grą, jednak w tak decydującym starciu było to jak najbardziej na miejscu. Końcówka spotkania to zaskakująca dobra passa niepozornego gracza Yakuzy o pseudonimie „Jordan”, którego fryzura może i była podobna do legendy koszykówki z Chicago, ale ponadto nie łączyły ich w żaden sposób ani niebieskie buty, ani umiejętności. Tak, była to z pewnością fryzura. Całe spotkanie zakończone zaskakującym wynikiem 102-61 dla Yakuzy, szczególnie, że w niedzielnym spotkaniu był również Kurianowicz, który zawsze dołoży swoje „pięć groszy”. Cóż, zdarza się najlepszym...
Yakuza: Wilk, Kaszycki, Cybula, Fischer, Kania, Dudek, Nowak, Trzcionka, Banak, Zawierucha
Jedyna: Cichoń, Pełka, Pyzik, Sowiński, Majcher, Kurianowicz, Byrczek.
|