Organizator
Sponsorzy


Slaski Basket, kurian.blox.pl
Opis spotkania nr 801

Opis spotkania nr 801

Data, godzina niedziela 21 czerwiec 12:30
Grupa C
Kolejka 1
Obserwator Kurian
Drużyna gospodarzy Yakuza
Drużyna gości Ch.S. Team
Uwagi
Wyniki po kwartach Punkty zdobyte w kwartach
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
Yakuza 23 48 75 101
Ch.S. Team 26 51 57 81
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
Yakuza 23 25 27 26
Ch.S. Team 26 25 6 24

Opis spotkania

Liczy się zespół

Oceniając obie ekipy przed meczem, a właściwie ich pierwsze wrażenie, bo cóż można ocenić mając przed sobą dwie nowe ekipy, postawiłem na gospodarzy. Pomylić, się nie pomyliłem, jednak przebieg spotkania był całkiem inny niż się tego spodziewałem.
Mimo braku przewagi warunkach fizycznych to goście zdominowali pierwszą cześć spotkania. Grali zespołowo i rzucali celnie, co przynosiło efekty. Mało było „głupich” akcji, a większość dobrych pozycji wykorzystywali. Duża podporą dla chorzowian był Krzysztof Lis, który co parę chwil celnymi rzutami z dystansu (w tym nawet z 7 merów) nie pozwalał przeciwnikowi na objecie prowadzenia. Do tego penetracje podkoszowe także były w tej części gry ich mocną strona i przyniosły sporo ładnych i łatwych punktów. Gospodarze w tym czasie byli przeciwieństwem gości. Nie trafiali nawet pewnych sytuacji spod samej dziury i nie było widać zespołu. Można było odnieść wrażenie, że większość z nich w tym składzie po raz pierwszy spotkała się na boisku dopiero dziś. Taki obraz gry można było oglądać przez pierwsze dwie kwarty. Po krótkiej, bo zaczynało kropić, przewie obraz gry uległ zmianie. Teraz Yakuza wzięła wendetę za pierwszą połowę. Wreszcie zaczęli grać skutecznie i zespołowo. Do tego skuteczniejsza obrona sprawiła, że Ch.S. Team miał poważne problemy ze zdobywaniem punktów. Pod kosz, w przeciwieństwie do pierwszej połowy, goście już nie mieli łatwego wjazdu. W trzeciej kwarcie chorzowianie zdobyli zaledwie sześć punktów (dwie trójki) i to było wszystko. Gra ich stanęła zaczęli tracić piłki ,a tym samym punkty, bo rywale kontrami także potrafili skutecznie zagrać. Ostatnia kwarta to desperacka próba odrobienia strat jednak nadal było więcej indywidualnej gry niż zespołowej, co nie przynosiło efektów. Ze strony Yakuzy natomiast mieliśmy dalej popis gry. Widowiskowych akcji nie brakowało szczególnie w wykonani Adriana Wilka, który w drugiej połowie zdominował widowisko. Ostatnie punkty spotkania to już zabawa ze strony gospodarzy i tylko dzięki temu chorzowianie mogli odrobinę zmniejszyć obraz porażki.

Yakuza: Fisher, Kraśiński, Dudek, Zawierucha, Wilk, Kania, Boruszewski, Kaszycki, Trzcionka
Ch. S. Team: Małolepszy, Kośny, Słotosz, Bąk, Lis, Mojszyn, Winszczuk, Marzetz