Opis spotkania nr 804

Opis spotkania

O dziwo w dniu dzisiejszym od godziny 18 do 20 nie padało…gdyby
DaBronx zagrali tak długi mecz jak ostatnio, czyli 3 godziny, to nie wiem czy mecz by się skończył.
Mecz ten był dziwny pod wieloma względami.
Gospodarze rozpoczęli mecz od mocnego pier… 13:0 gra była zespołowa, mogłoby się wydawać że to b będzie łatwa ich pierwsza wygrana w sllk, ale wtedy przebudzili się goście i zaczęli jeszcze od mocniejszego pier… niż ich przeciwnicy bo mieli serię 21:0.

Myślałem że mecz ten będzie taka huśtawką nastrojów, ale znowu się pomyliłem i goście grali bardzo mądrą i poukładana koszykówkę co nie można powiedzieć o CH.S. Team, który w grze utrzymywał się tylko dzięki dwójce zawodników: Weselakowi (3 pkt rzucał zbierał grał pod koszem „mrs.everything”) oraz Lisowi (dobra obrona i skuteczność za 3 pkt, aż do ostatniej kwarty). W drużynie goście dobrze spisywał się Doktorczyk który miał chyba z 3 akcje w meczy z pod jednego kosza do drugiego, pod koszem dużo zbiórek i dobrych asyst dawał Kowal.
Przejdźmy do ostatniej kwarty meczu, najciekawszej:] Goście trochę opadli z sił poprzez krótszą ławkę rezerwowych. Gospodarze „wyciągali” wynik na swoją korzyść dokładnie 89:88 i wtedy mecz już był punkt za punkt. Wtedy grę na swoje barki wziął Durmaga( ale mogę się mylić co do nazwiska, ogólnie był ten nieznajomy, łysy) zagrał kilka bardzo dobrych i pewnych akcji pod kosz. W meczu było bardzo dużo fauli z obu stron ale więcej z e strony gospodarzy, co nie było ich winą tylko nie umiejętnością czystej obrony. W spotkaniu było 90 fauli a mecz nie był jakoś specjalnie brutalny. Przez te faule drużyny rzucały dużo rzutów za 1 pkt i skuteczniejsi okazali się w ty elemencie DaBronx i dzięki temu wygrali mecz. Trzeba nadmienić, że koszykarze Ch.S.Team mieli okazję wygrać mecz, ale Weselak musiał trafić 2/2 rzuty osobiste, trafił tylko jeden i to się srogo zemściło.