|
Opis spotkania nr 806
Opis spotkania nr 806
Data, godzina |
czwartek 25 czerwiec 18:30 |
Grupa |
C |
Kolejka |
2 |
Obserwator |
fifik |
Drużyna gospodarzy |
Yakuza |
Drużyna gości |
Chlopcy do Bicia |
Uwagi |
mecz na sali |
Wyniki po kwartach |
Punkty zdobyte w kwartach |
Drużyna |
1 kw |
2 kw |
3 kw |
4 kw |
Yakuza |
25 |
51 |
76 |
100 |
Chlopcy do Bicia |
4 |
10 |
19 |
27 |
|
Drużyna |
1 kw |
2 kw |
3 kw |
4 kw |
Yakuza |
25 |
26 |
25 |
24 |
Chlopcy do Bicia |
4 |
6 |
9 |
8 |
|
Opis spotkania
Chłopcy do bicia ochrzcili swoją nazwę
Trudno się pisze relacje z takiego meczu. Mógłbym pisać jacy to goście byli beznadziejni itd. ale to nie ma sensu. Powiem tylko tyle, że jadąc 40 km pociągiem liczyłem na bardziej wyrównany mecz.
Po dotarciu na miejsce okazało się, że tartan odczuwa jeszcze skutki ulewy, która ok. 30 min wcześniej przeszła nad Dąbrową. Drużyny zaproponowały aby nie narażać zdrowia zawodników i przenieś spotkanie na pobliską halę, na co oczywiście przystałem.
Samo spotkanie jak już pokazuje wynik miało absolutnie jednostronny przebieg. Drużyna gości ten mecz przegrała już dużo wcześniej przed jego rozpoczęciem. Przyjeżdżając w 6 osób na tak trudny teren do Yakuzy, która wystawiła najmocniejszy skład, nastawili się ewidentnie na to, aby jak najniżej przegrać. Gospodarze postawili natomiast na zbiórki i szybkie kontry, co wychodziło im wręcz podręcznikowo. Nie minęło może 5 minut, a ich przewaga sięgała kilkanaście punktów. ChdB byli zagubieni jak Eskimosi na plaży nudystów. Jeśli Jakuza przycisnęła w obronie, to rywale nie potrafili nawet wypracować sobie pozycji do rzutu, a jak już im się to jakimś cudem udało, wtedy nieskuteczność stawała się barierą nie do pokonania. Rozpędzeni gospodarze zaczęli grać bardzo efektownie, np. podania „no look pass” robiły wrażenie. Do tego na dobrym procencie zza linii 6,25 punktowali Fisher i Kaszycki. Druga połowa to już typowa zabawa Yakuzy, co powodowało w ich szeregach pewne dziury w obronie, wykorzystywane przez gości. Reasumując mecz absolutnie do jednego kosza. Jednak na tle słabiutkiego rywala trudno prorokować na co tę drużynę w rzeczywistości stać, zważywszy ze dojdą wyjazdy. Natomiast goście jeśli nie dokompletują składu o wartościowych graczy, mogą mieć problem wygrać choć 1 spotkanie w tegorocznych rozgrywkach. Mogę oczywiście przyjąć tłumaczenie, ze było ich tylko 6, ale z drugiej strony zawodnicy z końca ławki Yakuzy przerastali ich umiejętnościami czysto koszykarskimi o przynajmniej 1 klasę, jak nie więcej.
Chcę także napisać o pewnej bardzo istotniej sprawie. Pomimo że obie drużyny grają 1 raz w rozgrywkach świetnie rozumiały ich sens. Przez to nie było cipkarstwa-aptekarstwa, gadania, a zamiast tego były koszulki w odpowiednich kolorach i skupienie się na grze. W razie wątpliwości zapytanie-decyzja-gra. Czytając opisy poprzednich spotkań uważam, że co niektórym graczom należałoby to spotkanie pokazać jako obowiązkowy materiał szkoleniowy pt. „Jak należy się zachowywać w SLLK”
Ps. Na koniec podziękowania dla mojego osobistego Przewodnika po DG, oraz dla drużyny Wyindywidualizowani indywidualiści za podrzucenie mnie do Katowic. (Przyjechali podpatrzeć rywali)
Składy:
Y: Fisher*, Krasiński, Zawierucha, Wilk, Kania, Nowak, Trzcionka, Kaszycki, Bański, Gąciarz.
CHdB: Kos*, Gadomski, Topolski, Sojka, Gawlik, Janusiewicz.
Adam fifik Pyka
|