Organizator
Sponsorzy


Slaski Basket, kurian.blox.pl
Opis spotkania nr 821

Opis spotkania nr 821

Data, godzina czwartek 23 lipiec 18:30
Grupa C
Kolejka 6
Obserwator Kurian
Drużyna gospodarzy Ch.S. Team
Drużyna gości Yakuza
Uwagi
Wyniki po kwartach Punkty zdobyte w kwartach
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
Ch.S. Team 26 43 64 84
Yakuza 23 51 76 100
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
Ch.S. Team 26 17 21 20
Yakuza 23 28 25 24

Opis spotkania

Upalny pojedynek
Spotkanie to zaczęło się dość spokojnie i leniwie, ale chyba nie ma się co dziwić, gdyż termometry pokazywały ponad 30 stopni w cieniu. Pierwsza kwarta była wyrównana, a najbardziej chyba zdziwić mogła taktyka ataku gospodarzy, bowiem ich najwyższy zawodnik Marcin Weselak najwięcej czasu spędzał daleko na obwodzie często rzucając i to przez większość spotkania dość dobrze. Pod koszami w tej części gry, jak i w sumie prawie w całym spotkaniu, grać musieli niżsi zawodnicy ot choćby Marcin Małolepszy, który tyłem do kosza całkiem dobrze radził sobie z wyższymi rywalami. Warto tez zaznaczyć, że obie drużyny sporo pudłowały i o ile pudła z trudnych czy wręcz bezsensownych, bo i takich nie brakowało, pozycji mogły nie wpadać, o tyle często także zawodnicy przestrzeliwali na puste kosze. W połowie drugiej kwarty „wiatr w żagle” łapie Yakuza. Większa koncentracja daje większa skuteczność, co przy dalej niefrasobliwej grze chorzowian sprawia, że w kilka chwil odskakują na 13 punktów. Sytuacje próbują ratować gospodarz biorąc czas by ochłonąć i zmienić taktykę. Po przerwie częściej pod koszem zaczyn pojawiać się Weselak i tym samym częściej zdobywa on łatwe punkty. Ekipie z Chorzowa udaje się odrobić parę punktów i nadal mogą mieć nadzieję, że wynik jeszcze nie jest rozstrzygnięty. Trzecia kwarta to uspokojenie i rozluźnienie gry gości. Chyba zbyt duże, gdyż grają bardziej na luzie, próbują popisowych akcji, niestety raczej bez efektów. W tym czasie ich przewaga oscyluje w 5 do 10 punktów. Do końca kwarty sytuacja wraca do „normy” czyli w okolice 10 punktowego prowadzenia Yakuzy Tu dobrze sytuacje oddać mogą słowa jednego z kibiców (Wąż) oglądającego to spotkanie „!0 punktów to i mało i jednocześnie dużo”, bo faktycznie cały czas mogło się wydawać, że prowadzenie jest w zasięgu jednak, jak się później okazało, była to tylko ułuda. Ostatnia kwarta była już tylko dokończeniem nieuniknionego. Za sprawą zachodzącego słońca upały zelżały i gra mogła stać się szybsza. Najwięcej sił zachował „Malina” (Dariusz Kraśniński), którego kontry i penetracje były nie do powstrzymania przez chorzowian i do niego należało w granicach 80% punktów zdobytych w ostatniej kwarcie przez Jakuzę.

Ch. S. Team: Małolepszy, Kubera, Słotosz, Marzetz Mateusz, Marzetz Michał, Weselak, Ryś, Wrana, Kośny

Jakuza: Kraśiński, Dudek, Zawierucha, Bański, Gonciarz, Trzcionka, Kania, Cybulo