Opis spotkania nr 106

Opis spotkania

Prowadzenie drużyny Respirator 4:0 okazało się miłym złego początkiem. Po 10 minutach gry zawodnicy z Zabrze wyglądali jakby faktycznie potrzebowali respiratorów. Szaleli zaś młodzi gracze z Rudy Śląskiej/Bytomia. Brylował zwłaszcza Marzec, który po fatalnym meczu z Baskeciorzami pokazał, że może skutecznie wykorzystywać szybkość w pojedynkach 1 na 1. Kiedy dostał jeszcze wsparcie od rządzącego na deskach Lisiaka, Porobieni.com skończyli kwartę do 12.
II rozpoczęła się od dwóch identycznych trójek Lisiaka. Goście jednak tym razem nie odpuścili, a tercet Więcek-Songin-Skutela napsuł trochę krwi rywalom. Wszystko to okazało się niewystarczające wobec świetnej dyspozycji Kłoska, który raz po raz dziurawił obręcz kasza na oś. Powstańców. Skuteczności pozazdrościli mu koledzy i gospodarzom wyszła seria 4 celnych rzutów zza linii 6,25 z rzędu. Dzieła zniszczenia dokończył znowu Kłosek dorzucając 4 ostatnie oczka.
III część gry była najlepsza w wykonaniu Porobieni.com. Nie pozwalali gościom dosłownie na nic. Po zbiórkach Lisiaka sunął jeden szybki atak za drugim, a nawet jeśli jakimś cudem zabrzanie zdążyli wrócić to po chwili i tak byli mijani jak tyczki. Mogę się mylić, ale miałem wrażenie, że w tej kwarcie punkty zdobył każdy zawodnik Porobionych. Efekt to 75-41 i po meczu.
Wobec takiego a nie innego wyniku ostatnia kwarta po prostu się odbyła, żeby można było dobrnąć do setki. Gospodarze pozwolili sobie na rozluźnienie szyków obronnych, ale za to nie stracili skuteczności w ataku. Ostatecznie po trójce najlepszego tego dnia Kłoska gospodarze wygrali 101-62.

Porobieni.com: Hoffman, Ł. Błędowski, Jankowski, Marzec, S. Pierściński, M. Pierściński. Kłosek, Lisiak, Stawowski
Respirator: Songin, Więcek, Piwowarczyk, Sobczak, Walc, Błachut, Skutela