Organizator
Sponsorzy

Slaski Basket, kurian.blox.pl
Opis spotkania nr 148

Opis spotkania nr 148

Data, godzina niedziela 15 sierpień 18:00
Grupa 1
Kolejka 12
Obserwator fifik
Drużyna gospodarzy KEGI
Drużyna gości porobieni.com
Uwagi Bykowina, ul. Gornoslaska
Wyniki po kwartach Punkty zdobyte w kwartach
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
KEGI 19 38 73 101
porobieni.com 26 51 75 99
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
KEGI 19 19 35 28
porobieni.com 26 25 24 24

Opis spotkania

Bejbi Bejbi Szak Pasternok ;)

To właśnie jego przyjazd na druga połowę odmienił grę Kegów, ale po kolei…
Po przyjeździe na Bykowinę okazało się że pada deszcz, tartan śliski, a gości jedynie czterech. Jednak obie drużyny postanowiły że grają po 4. W tym miejscu ukłon w stronę Kegów, że zdecydowali się byś fair-play i grać w czteroosobowych składach.
Początek meczu zdecydowanie należał do gości. Duet Błędowski – Hoffmann był nie do zatrzymania dla Kegów. Ten pierwszy trafiał wszystko spod kosza, a drugi zdobywał punkty głównie po kontrach. Kegi jakby zaspane, dużo strat i pudeł, bezsensownych zagrań. Prym w słabej grze bezapelacyjnie wiódł S. Szudy. Kwarta druga była toczona zrywami. Pierwsi zerwali się porobieni.com powiększając przewagę do kilkunastu punktów, by za chwile prawie ją stracić . Kilka pudeł, kontry Kegów wystarczyło aby Żymła zniwelował straty do zaledwie 4 punktów. Cóż z tego, skoro za chwilę podopieczni Marcina „Bossa” Spałka ponownie stracili ok. 10 punktów z rzędu i przegrali 1 połowę 13 punktami.
W przerwie miały miejsce dwa wydarzenia, które w znacznym stopniu wpłynęły na przebieg potyczki. Pierwszym z nich było pojawienie się wspominanego w tytule Tomasza Pasternoka, który swoim wejściem sprawił nową jakość gry podkoszowej u gospodarzy, a drugą była zmiana koszy. Na wykrzywiony w górę rzucali goście, a na prosty gospodarze. Na ten wykrzywiony nie wpadały trójki.
Przez pierwsze kilka minut kwarty trzeciej Kegi odrobiły całą stratę, wychodząc nawet na niewielkie prowadzenie. Do końca tego starcia trwała walka kosz za kosz. Ozdobą były pojedynki podkoszowe Ł. Błędowskiego z Pasternokiem. Zaskoczył w końcu także Goraus, trafiając raz za razem w swojej koronnej akcji po minięciu z półdystansu. U gości praktycznie akcje były rozgrywane na dystansie, by w końcowej fazie zagrać pod kosz i stamtąd zdobyć punkty. Ostatecznie przed ostatnią kwartą goście mieli 2 punktową przewagę, ale już w ostatnim starciu utrzymywała się kilku punktowa przewaga Kegów. Ostatecznie porobieni zdobyli 4 punkty i ze stanu 99-95 doprowadzili do remisu po 99, skąd właściwie szłoby napisać osobną relację. W każdym razie rozpoczęło się od penetracji Kubisty, którego wypchał na aut Sznajder, czego jednak Daniel nie zgłosił jako faul. W tym samym czasie Goraus zgłosił nadepnięcie linii i piłka powędrowała do Kegów. Kolejno obie ekipy miały po ok.4-5 akcji na skończenie meczu każdorazowo pudłując, tracąc piłkę, albo też miała miejsce piłka przetrzymana. W przedostatniej akcji meczu na penetrację i rzut zdecydował się Hoffmann, będąc z jednej strony trzymany, a z drugiej pchany. Zawodnik nie zgłosił faulu, więc piłkę przejęli gospodarze i po indywidualnej akcji w koszu umieścił ją Goraus, kończąc ten ciekawy i emocjonujący mecz.
Podsumowując, od kilku sezonów nie miałem w tej lidze meczu w którym obie drużyny walczyły o bezpośredni awans do play-offów, tocząc bardzo wyrównane zawody, a jednocześnie skupiając się w 100% na grze. Nie było dziś cipkarstwa, płaczu, zbędnych komentarzy, a jedynie gra w kosza. Oby częściej w tej lidze mieliśmy takie potyczki…
Składy:
Kegi: Spałek, Kempka, Goraus, Sznajder, Żymła Szudy, Pasternok.
Porobieni.com: Stawowski, Ł. Błędowski, Hoffmann, Kubista.