|
Opis spotkania nr 508
Opis spotkania nr 508
Data, godzina |
środa 26 sierpień 19:00 |
Grupa |
5 |
Kolejka |
21 |
Obserwator |
cinek/? |
Drużyna gospodarzy |
Basket Tychy |
Drużyna gości |
KEGI |
Uwagi |
|
Wyniki po kwartach |
Punkty zdobyte w kwartach |
Drużyna |
1 kw |
2 kw |
3 kw |
4 kw |
Basket Tychy |
17 |
44 |
59 |
80 |
KEGI |
26 |
50 |
76 |
102 |
|
Drużyna |
1 kw |
2 kw |
3 kw |
4 kw |
Basket Tychy |
17 |
27 |
15 |
21 |
KEGI |
26 |
24 |
26 |
26 |
|
Opis spotkania
Zacznę od tego, co powinno być na końcu - gdyby komuś się nie chciało czytać :
Jeden z lepszych meczy jakie mi dane było obserwować, bez dwóch zdań.
Dudek jako pierwszy na boisku zapowiedział, że dziś będzie rewanż. I być może miałby rację, gdyby nie to że Kegi potraktowały ten mecz poważnie, ale nie wzięli do głowy. W składzie gospodarzy tradycyjnie w tym sezonie bez szaleństw : z podstawowych graczy Gruca, Pycia, Pruksa, Dudek więc nieźle. Do tego 2 Gabrysie, Viscardi...Po drugiej stronie "140"cm squad...czyli wszyscy "wysocy" i dwóch "mniej wysokich" - bez Szudego, Piotrkowskiego, Stankali, Przybeckiego i Modrzyńskiego czyli pod koszem D.Lato, Baszyński i Sochacki
Zaczął trójką Kubista. Potem bez wygłupów zarówno jedni jak i drudzy starali się zrobić co mogli. Fragmentu do udanych nie mógł na pewno zaliczyć Baszyński, który kilkukrotnie wziął na swoje barki gre i nic z tego nie wyszło. No ale to tylko jedna ze strzelb. Gospodarze natomiast za spraw Dudka i Grucy starali się wymyślić co zrobić, żeby udało się trafić z pod kosza, bo trójka tego dnia nie była najmocniejszą ich stroną. Goście prowadzeni przez Kucharczyka zupełnie nie czuli presji stawki meczu, a Kubista kilkukrotnie pokazał że grać potrafi. Kwarta dla gości.
W drugiej wreszcie zadziałała gra wysoki-niski tyszan, udało się kilka piłek wyrwać, coś tam rzucić i zbliżało się do remisu. To mogło zapowiadać nerwową drugą połowę, bo do tego trochę rozegrał się Pruksa. Niestety gra wysokimi się popsuła zupełnien- sam Viscardi kilkukrotnie został zaskoczony przez ruchliwych Kegów, którzy różnicę wzrostu nadrabiali szybkością. Gdzie się nie odwrócił to trafiał na podwojenie i kroki gotowe które oczywiście nie uchodziły uwadze uważnych Kegów.
Trzecia kwarta to radość z gry gości, i smutek gospodarzy. Całości nieszczęścia dopełniło "odpalenie" Baszyńskiego i Kucharczyka w dystansie. Obaj trafili w tej kwarcie łącznie 5 trójek, i tego obrona gospodarzy nie zniosła. Na nic prośby i groźby Grucy w stosunku do kolegów. Do tego kontuzja przytrafiła się Pyci i praktycznie sprawa awansu do półfinału była załatwiona, bo Kegi dodatkowo uruchomiły kontrę. Widać już też było pewne rozluźnienie, bo zdarzały się przypadki nietrafiania z pod samego kosza bez obrońców, ale przy przewadze + 20 tak mogło być. W czwartej Kegi dołożyły kolejne 4 trójki ( łącznie 13 przy zaledwie 3 miejscowych) do tego Pruksa nie wytrzymał nerwowo, opuścił plac gry i to zdecydowało, iż to Kegi zmierzą się z OFT i będą próbowały zdetronizować mistrza już w półfinale. Mecz skończył ten który zaczął, w ten spam sposób - Kubista +3.
Nie wspomniałem o dyskusjach ? Bo to pewnie dlatego że wiele ich nie było. A jak już Gruca zostawia sporne sprawy obserwatorowi, to pozostaje jedynie podziękować za dobre zawody i życzyć powodzenia - wygranym w półfinałach, a przegranym w następnym sezonie.
Komentarze: Dodaj nowy
|