|
Opis spotkania nr 809
Opis spotkania nr 809
Data, godzina |
czwartek 29 czerwiec 18:30 |
Grupa |
8 |
Kolejka |
3 |
Obserwator |
fifik |
Drużyna gospodarzy |
Grin Pis |
Drużyna gości |
Kegi |
Uwagi |
- |
Wyniki po kwartach |
Punkty zdobyte w kwartach |
Drużyna |
1 kw |
2 kw |
3 kw |
4 kw |
Grin Pis |
19 |
47 |
69 |
93 |
Kegi |
25 |
50 |
75 |
100 |
|
Drużyna |
1 kw |
2 kw |
3 kw |
4 kw |
Grin Pis |
19 |
28 |
22 |
24 |
Kegi |
25 |
25 |
25 |
25 |
|
Opis spotkania
Z cyklu Profesor Stankala prezentuje……
jak powinna wyglądać gra podkoszowych. Ten mecz powinno się nagrać i pokazywać młodym koszykarzom do zarzygania jak powinna wyglądać gra na centrze, Jak należy się zastawić, by dostać piłkę, a potem jak takie rzeczy się kończy. Zastanawiacie się pewnie ile razy można zagrać jedną i tę samą akcję”: 3, 5, 10… ale można i 25 powodując jedynie bezradność u rywali. Sytuacja tym bardziej dziwna, gdyż jak popatrzymy na składy obydwu drużyn to gospodarze mieli ogromną przewagę wzrostu: Anduła, Palicki wspomagani przez Przywarkę to jest siła której Kegi przeciwstawiły Stankalę wspomaganego przez Cinka. Gdy do tego dodamy na obwodzie Chamerę, Barteckiego, Paleja to wydaje się że mecz będzie tylko formalnością. Piękno basketu pokazuje że to nie warunki fizyczne grają, nie umiejętności na papierze, a forma dnia i waleczność którą to goście wyszarpali ten mecz.
Początek pod dyktando wiatru, który powodował że piłka nijak chciała wpadać do kosza. Szybciej w tych warunkach zaadaptowali się Rudzianie, odskakując na ok. 10 punktów po szybkich kontrach Kubisty. GP w odpowiedzi w efektowny sposób przestrzelili dwie kontry z cyklu: sam na kosz. Od tego momentu gra wyglądała jak sinusoida. Kegi odskakiwały, GP niwelowało, by za chwilę znowu pozwolić odskoczyć. W połowie drugiej kwarty wydawało się że Groszki przełamią rywala, ale nic bardziej mylnego, trójka Kuchcika, za chwilę kolejna Kampy i znów remis. Później swoje robi Stankala i ponownie prawie 10 oczek przewagi. Strategia Kegów była prosta jak drut: zacieśnić środek, zbierać i kontrować, nawet kosztem tego że Palicki ukąsi za 3. Jak się nie uda kontra, to zawsze można dograć …pod kosz.
Ta metoda okazała się na tyle skuteczna że pozwoliła wygrać te zawody, Inna sprawa że tak słabych Groszków to ja nie oglądałem dawno. Zupełnie niewidoczny Chamera, pudłujący Bartecki, wysocy niemiłosiernie ogrywani. Walczący za trzech marek Palej, wraz Adamem Przywarką to za mało jak na tak grających Kegów.
Goście zagrali za to mecz życia. O Stankim pisałem. Piłki prosto do jego rąk dostarczali Kucharczyk z Kampą. W kontrze zawsze pierwszy Kubista, a wchodzący z ławki Sochacki jak równy z równym walczył z Palickim i Andułą, korzystając z faktu że nie spada się za 5 fauli.
Przyznaję że nie wierzyłem że Kegi mogą to wygrać, ale dobrze że się nie zakładałem jak mi wcześniej proponowano
Składy:
GP: Kiełtyka, Palej, Chamera, Bartecki, Kudela, Anduła,Bastek, Palicki, Przywarka.
Kegi: Kucharczyk, Kampa, Kubista Sochacki, Zimolong, Stankala, Spałek.
Komentarze: Dodaj nowy
|