Opis spotkania nr 118

Opis spotkania nr 118

Data, godzina niedziela 30 czerwiec 20:00
Grupa A
Kolejka 5
Obserwator Cinek
Drużyna gospodarzy WRP Będzin
Drużyna gości BC Czelsi
Uwagi -
Wyniki po kwartach
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
WRP Będzin 6 35 44 59
BC Czelsi 25 51 76 100
Punkty zdobyte w kwartach
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
WRP Będzin 6 29 9 15
BC Czelsi 25 26 25 24

Relacja ze spotkania

Patrząc na godzinę spotkania oraz składy, można było przypuszczać z dużą dozą prawdopodobieństwa że zastaną nas chmary komarów i ciemności, zanim wyłoni się zwycięzca.
Czelsi 6, gospodarzy z 9 i do tego +33*. Będzie zabawa
Jedni "mali", drudzy "więksi".
Zaczynamy...i prawie od razu kończy się pierwsza kwarta. Zanim więksi się rozruszali, to mali grając small ball przyłożyli 5x3, do tego z pressingu wypuszczali kontry i po 15 minutach koniec.
Na drugą kwartę dotarły czeladzkie 2 wieże pod postaciami Krawczyka i Kliniewskiego i można było się spodziewać jeszcze większego bombardowania, no bo skoro jest zbiórka to czemu nie. Nic bardziej mylnego. Siłą rzeczy zmienił się sposób gry, szczególnie że Czelsi zmieniało całą piątkę.
Przez co było wolniej i WRP mogło chociaż trochę nadążyć i odrabiać to co stracili.
I mieli szanse gdyby nie straty. Zatrważająco dużo strat. I to w najprostszych sytuacjach, nawet w kontrach i przewagach. A z tego goście wypuszczali głodne psy do kontry, i przeważnie wykorzystywali okazje. Jak słusznie zauważył jeden z gospodarzy po kolejnej stracie koledzy po prostu nie chcieli złapać piłki. Nie i koniec. Czyli zupełnie odwrotnie niż zawsze chciał Sir Charles Barkley
Więc na nawiązanie walki w takich okolicznościach przyrody nie było żadnych szans, szczególnie gdy piłka szła do Donerstaga i ten kłuł trójkami. Gdyby połowę z tego co Wałek podawał koledzy złapali, WRP z 50 by nie zdążyli wyjść.
Czyli mecz z gatunku tych, w których niby człowiek wiedział ale sie łudził, tyle że nic z tego nie wyszło i było jak w przewidywaniach.
Do tego taka uwaga - skoro są duzi, skoczni i grający, to musiały być też wsady. I tu taka ciekawa sytuacja. No bo z jednej strony trudno zakazać chłopakom się bawić, ale jednak warto mieć na uwadze to, że niby gospodarz organizuje boisko ale nie jest jego właścicielem. I nie zawsze trzeba zostać z obręczą w zębach, bo może być konieczność szukania innych boisk.


Zobacz wydarzenie na FB