Opis spotkania nr 518

Relacja ze spotkania

Jak śpiewał kiedyś Kormi - efektowne wsady, rzuty, przechwyty, podania, bloki - w tym spotkaniu mogliśmy oglądać naprawdę wszystko (poza wyjątkiem wsadów). Mecz pomiędzy tymi drużynami to mocny i bezkompromisowy basket. Tu nie było juz miejsca na błędy. W końcu to decydujący mecz o finał.

Od samego początku to BC Czelsi narzucili swoje tempo. Przy wyniku 6:19, kiedy to sytuacja pierwszej kwarty była już raczej przesądzona, Wiśnia zalicza "samobója" przy próbie zbiórki i po tym zdarzeniu BezKaKaKasku zdobywają 5 punktów z rzędu. Czesli budzi się jednak z letargu i doprowadza kwartę do końca. Warto zaznaczyć, że goście rzucają w tej kwarcie aż 7 "trójek" (w całym spotkaniu 11), gdzie gospodarze przez cały mecz trafiają ich 8! Wynik to 13:25.

2 kwarta to całkowicie inna gra gospodarzy w porównaniu do kwarty nr 1. BezKaskowcy rzucają aż 37 punktów przy zaledwie 13 Czelsi i sytuacja zmienia nam się diametralnie.

3 kwarta to już bój na noże jednych jak i drugich. W pewnym momencie dochodzi do zgrzytu między zawodnikami i kończy się na przepychankach. Ale nie ma co się dziwić, walka jest o niemałą stawkę. Obronną ręką wychodzą z tego gospodarze, pozwalając rzucić Czelsi 17 punktów.

Mimo 20 punktowej przewagi goście wcale się nie poddawali i starannie walczyli o każdy punkt. Gdy udawało im się zdobyć kilka "oczek" to gospodarze odwdzięczali się tym samym nie pozwalając zniwelować osiągniętej przewagi i tak dotrwaliśmy do końca 4 kwarty, która wyłoniła nam finalistę tegorocznej edycji.vv