Opis spotkania nr 142

Relacja ze spotkania

Trochę późnawo po zmianie terminu, a konkretnie godziny rozpoczęcia szpilu ale zagrali Derby. … Obie ekipy jeszcze bez wygranej w tej lidze... Jedni jak i drudzy licznie stawili się placu.
Początek pierwszej kwarty nawet nie był namiastką tego, co działo się przez te 2h Olderstate łatwo wyszli na prowadzenie za sprawą trzech celnych za trzy Sokołowskiego, reszta grała z głową zdobywając punkty spod kosza, a na koniec kwarty znowu mieliśmy trójkę.
Play Amarena biegali tylko nerwowo po boisku zdobywając jedynie punkty za dwa, a Bartosz Skop próbował coś nadrobić rzutami na 3 jednak stawał zdecydowanie za blisko linii i nic nie siedziało... Wszytko jednak zdecydowanie się zmieniło w 2 i 3 kwarcie gdzie Amarena zaczęła odrabiać straty. Zagrała zespołowo ze zmianami i celnymi rzutami a Skopi trafiał większość co wyrzucał meter przed linią. Niestety dla Olderstate ta kwarta jak i następna nie były dobre, zmiany kompletnie ich pogubiły, zabrakło gracza który mógł ich trochę pociągnąć z punktami, a i większość nie mogła się zmobilizować jako drużyna.
Ostatnia kwarta to już prawie granie po omacku i z dużą ilością nerwów (jak na derby przystało) Niestety też w meczu pojawiły się ostre niesportowe zagrania po jednej jak i po drugiej stronie, na szczęście bez przykrych konsekwencji, które mogły otrzeć się o kontuzje Olderstate próbowali coś jeszcze odrobić i zdarzyło się że przewaga gospodarzy zmalała nawet do 8 pkt ale z 93 na 96 Amarena trafiła 3 i goście już chyba zdali sobie sprawę że nie dadzą rady odebrać pieszej wygranej gospodarza 1.. 100 strzelila pod dziura, a wraz z nią korek z szampana na ławie Play Amareny dla uczczenia pierwszej wygranej