Opis spotkania nr 503

Relacja ze spotkania

WGG w półfinale!

Wraz z komisarzem ligi, śląskim Adamem Silverem przyjechaliśmy na styk i pierwsze co rzuciło mi się w oczy to braki.
Z jednej strony brakowało Adama Janusa, postaci kluczowej w ofensywie Sharksów, a z drugiej Norberta Kujona, drugiej strzelby WGG.
Adam swoim gabarytem zapewnia balans rekinom pomiędzy trójkami, a graniem pod koszem. Norbert natomiast kompetencjami strzeleckimi podnosi
skuteczność WGG w % za trzy do prawdopodbnie pierwszej ekipy SLLK, ale jak to mówili w starożytnej Czechosłowacji : jak się nie ma co się lubi to się gra czym się ma!
Początek spotkania to mocne uderzenie WGG, jednak Sharksi mozolnie odrabiają straty i przejmując inicjatywę sprawiają, że gospodarze grają tak jak oni czyli gra 1 na 1.
Końcówka drugiej kwarty to jednak przebudzenie WGG, trybik znowu zaskoczył i drużyna znowu wyglądała jak najlepsza ofensywnie ekipa SLLK. Zmiana połów przyniosła nieoczekiwaną niemoc gości,
a co gorsza próbowali grać tak jak gospodarze czyli zamienili izolacje, na szereg podań, część w poprzek boiska czym przepięknie rozpoczynali kontrataki przeciników. Rolę tego drugiego w ekipe
gospodarzy przyjął dziś Sławonir Ćwikła aplikując gospodarzom 4 triple na niezłej skuteczności. Mecz tak naprawdę kończy się po trzech kwartach, ale czy mogło być inczaej?
Doping miejscowych wyraźnie deprymował podopiecznych Jacka Sporysiaka, było pare wyzwysk, ale żadne rasistowekie wobec tego komisarz nie interweniował :D
Warto również zaznaczyć, że SLLK idzie z duchem czasu i dzisiaj odbył się pierwszy mecz w trybie kina letniego!
Te wspaniałe widowsko w ten sposób mógł oglądać np. gwiazda śląskich parkietów Kuba Chorążak!

Dzięki Panowie za spotkanie!