OFT 78:101 DOBTN
1 kw. | 2 kw. | 3 kw. | 4 kw. | Wynik końcowy | |
OFT | 27 | 17 | 19 | 15 | 78 |
27 | 44 | 63 | 78 | ||
DOBTN | 19 | 51 | 76 | 101 | 101 |
19 | 32 | 25 | 25 |
The legendary DOBTN
Finał XIX edycji ŚLLK był meczem zdecydowanie dwóch najlepszych drużyn w tej lidze. Zarówno jeśli chodzi o obecny sezon, jak i kilka kolejnych. Można rzecz, taki SLLKowy klasyk, "truskawka" na torcie jak mawiał jeden z bardziej znanych byłych piłkarzy, a obecnie pełniący rolę dziennikarza Tomasz Hajto.
Obie ekipy w stawiły się w Pogoń Squer Garden w mocnych składach, przy czym DOBTN w niemal najmocniejszym, co zwiastowało dobre koszykarskie widowisko.
Początek należał do graczy z Zagłębia. napędzani przez duet graczy MKSu D. Borykę i M. Koćmę wypracowali kilku punktowe prowadzenie w pierwszych fragmentach meczu. Byli zdecydowanie szybsi i skuteczniejsi. Trzeba też dodać że ich "zawodowcy" poczynili ogromne postępy względem lat ubiegłych. Zwykle byli wsparciem i zmiennikami dla Wilka czy Adamczyka, a w tym sezonie to na nich spoczywała rola ciągnięcia gry, a bardziej doświadczeni koledzy starli się pomagać. Taki obraz widzieliśmy mniej więcej do końca pierwszej kwarty. Od drugiego starcia machina DOBTN wrzuciła trzeci, później kolejne biegi i zaczęła zyskiwać przewagę nad rywalami. Obudził się Pawlik, odpalił Jacaszek no i co najważniejsze siła podkoszowa katowiczan zaczęła być coraz bardziej dominująca. Kapitalne zawody na deskach rozgrywał Marchacz, natomiast Kosmowski momentami grał One Men Show. Z każdą minutą gracze OFT wydawali się jakby przygasać, choć próbowali się jeszcze odgryzać Bubel z Kaptaczem. Na ostatni zryw zdecydowali się pod koniec trzeciego starcia, kiedy rywale zrobili kilka zmian, dając odpocząć swoim najlepszym graczom. Dwie triple, dwa trafienia po kontrach i run 10-0 sprawiły, że zniwelowali straty do 10 oczek. Na ostatnią kwartę gracze z Piotrowic wyszli już mocną piątką i szybko wybili z głowy rywalom marzenia o dalszym niwelowaniu strat. Wymuszenie kilku strat, kontry i ogólnie fajna zespołowa koszykówka spowodowały że na 10 punktów do końca przewaga DOBTN sięgnęła ponad 20 punktów i wszyscy zdali sobie sprawę, że spotkanie trzeba tylko dograć.
Tym samym to Katowiczanie po raz 7 zostali zwycięzcami tej ligi, kontynuując tworzenie swojej legendy.
Podsumowując, to o ostatecznym wyniku zdecydowała znacznie szersza ławka DOBTN. Z 14 graczy przynajmniej 9-10 to absolutny top amatorskiego basketu na Śląsku. Takim składem jak wczoraj to spokojnie mogliby zagrać w II lidze męskiej, gdzie wstydu by nie przynieśli, a Łukasz Kosmowski, w obecnej formie, to zawodnik, który w każdym zespole na poziomie II ligowym byłby jednym z liderów. Dąbrowianie również posiadali kilku kapitalnych graczy, ale mniej niż rywale. Kiedy ich liderzy schodzili odpocząć to w mojej ocenie zmiennicy nie byli w stanie utrzymać bardzo wysokiego poziomu gry. To w głównej mierze zdecydowało, że nie mogli się cieszyć ze zwycięstwa.
Na koniec chciałem podziękować obydwu ekipom, że postawili na basket. Różnie to bywało w finałach, na szczęście tym razem płacze, wykłócania itp. gracze w dużej mierze zostawili w szatni, a na parkiet wnieśli chęć powalczenia i pokazania dobrego basketu. W dużej mierze to się udało, przez to mecz fajnie się potyczkę oglądało. Im mniej gadania i wymyślania, tym mniej złych decyzji obserwatorów. Za tę postawę szacun i piona dla obydwu ekip.
MVP- Łukasz Kosmowski - Prawdziwy amatorski Goat Śląskich parkietów ;)
Galeria