Skup Metali Kolorowych Skup Metali Kolorowych 76:100 DOBTN DOBTN

Grupa: C Kolejka: 13 wtorek 03 sierpień 18:00 Obserwator: Młody Guli Uwagi: !
1 kw. 2 kw. 3 kw. 4 kw. Wynik końcowy
Skup Metali Kolorowych 24 21 17 14 76
24 45 62 76
DOBTN 25 51 76 100 100
25 26 25 24

Wtorkowe spotkanie przy ulicy Granicznej w Chorzowie zostało poprzedzone pamiątkowym podpisaniem piłki przeze mnie i zawodników obu drużyn, która będzie zdobiła mieszkanie kapitana gospodarzy. Jego drużyna, która przyzwyczaiła nas do bardzo wysokiej frekwencji na każdym meczu dziś pojawiła się w „zaledwie” dziewięcioosobowym składzie. Po drugiej stronie DOBTN stawił się w siódemkę.

Pierwsza kwarta rozpoczęła się chyba najgorzej jak tylko mogła dla gości i wcale nie chodzi o uzyskanie sporej straty punktów. Kosmos zgarnął ofensywną zbiórkę i zdobył łatwe 2 punkty spod kosza, po których upadł na tartan i był zmuszony do zejścia z boiska. Niestety po niedawnym urazie organizm nie był chyba jeszcze w pełni gotowy do pełnych obciążeń, więc pozostaje nam teraz życzyć szybkiego powrotu do zdrowia, w szczególności patrząc na to, że faza play-off zbliża się wielkimi krokami, a brak Łukasza jest istotnym osłabieniem dla jego zespołu. Wracając do meczu, pomimo tego, że trudno zastąpić Kosmowskiego, to jego koledzy postarali się dobrze wypełnić lukę po nim. Największy wkład miał Boston, przez którego przechodziła większość akcji, a sam zawodnik pokazał pełen pakiet umiejętności ofensywnych od gry tyłem do kosza, rozdawanie podań prowadzących do czystych pozycji, aż do własnych rzutów dystansowych. Natomiast przeciwnicy zaprezentowali nam równie efektywny atak, któremu przewodził przede wszystkim Duda trafiający 3/4 za trzy. Dokładając przewagę na tablicach pomarańczowych otrzymaliśmy bardzo równe spotkanie, w którym na ten moment nie byliśmy w stanie wskazać faworyta.

Druga kwartę gospodarze rozpoczęli od gry pod Adama Andułę, który wymusił 2 faule już w pierwszej akcji, a fakt, że przepychał każdego pod koszem powodowało, że wymagał podwojeń, a często nawet potrojeń, żeby przeciwnik był w stanie sobie z nim poradzić. Takie skupienie graczy DOBTNu na jednym przeciwniku spowodowało, że nie byli w stanie zastawiać pozostałych zawodników przy zbiórce i w efekcie Skup zaczął jeszcze bardziej dominować na tablicach, a dodatkowe posiadania wykorzystywali przede wszystkim Zoń i Anduła, autorzy 15 punktów w czasie tej części gry. Niestety to co Metale same zdobywały traciły automatycznie po drugiej stronie boiska, przewaga doświadczenia i zgrania Katowiczan dały o sobie znać i pomimo dobrej gry rywali, to oni wciąż kontrolowali przebieg spotkania i schodzili na połowę z 6 oczkami przewagi.

Przerwa dała najwięcej DOBTNowi – gracze skupili się mocniej na swoim największym problemie, czyli zbiórce, co prawda w dalszym ciągu Chorzów lepiej radził sobie w tym elemencie, ale różnica się widocznie zmniejszyła. Kolejną rzeczą mającą duży wpływ na wynik była słabnąca skuteczność gospodarzy, duet Winkler-Goj skutecznie wypchnął gospodarzy z dala od obręczy, a stamtąd już rzuty nie chciały tak często wpadać. Niby trafili 3 trójki, ale prób było przynajmniej kilkanaście. Całość miała wpływ na to, że zaczynał nam się powoli wyłaniać zwycięzca.

Ostatnia kwarta to kontynuacja tego, co oglądaliśmy w poprzedniej z coraz większą przewagą gości, którzy dołożyli tym razem nieco więcej punktów z kontry. Do szybkiego zakończenia meczu przyłożył się najbardziej Jankes, który cztery razy mieścił piłkę w obręczy oraz Koźmiński, palący dwie trójki w samej końcówce, w tym tę na 100 punktów.

Cały mecz to jak zawsze popis zespołowej gry DOBTN, każdy zawodnik, jeśli choć na chwilę pojawiał się na boisku w dowolnej kwarcie, to zaliczał w niej przynajmniej jedno trafienie, wyjątkiem była tylko 3 część, gdy jednemu z graczy się to nie udało (i to pomimo sytuacji, w której spudłował dwutakt będać sam na sam z koszem).

Składy:
Skup Metali Kolorowych:
Anduła (16), Zoń (20), Duda (18), Pierściński, Balicki (3), Walczuk (4), Jaworski (10), Matejuk, Sikorski (5)

DOBTN:
Kosmowski (2), Goj (20), Kornecki (14), Wołk-Jankowski (19), Winkler (10), Dawid Jacaszek (22), Koźmiński (13)


Partnerzy