Grom Grom 100:87 Skup Metali Kolorowych Skup Metali Kolorowych

Grupa: C Kolejka: 2 czwartek 03 czerwiec 18:00 Obserwator: Młody Guli Uwagi:
1 kw. 2 kw. 3 kw. 4 kw. Wynik końcowy
Grom 21 29 25 25 100
21 50 75 100
Skup Metali Kolorowych 26 35 57 87 87
26 9 22 30

Na swój pierwszy mecz w tym sezonie Grom przyjechał w ośmioosobowym składzie, natomiast drużyna Skupu grała dwunastoma zawodnikami. Na papierze lepiej skonstruowanym zespołem wydawali się gospodarze, natomiast ze względu na szerszą rotację oraz to z jak doskonałą formą strzelecką Chorzowianie rozpoczęli sezon już dwa dni wcześniej, ciężko było wskazać faworyta spotkania.

Grom rozpoczął mecz stając strefą, starając się wymusić jak najwięcej strat i szukając po nich łatwych punktów z kontry. Dawało to jedynie częściowe efekty, ponieważ goście rzeczywiście tracili wiele piłek albo oddawali ciężkie rzuty, ale Katowiczanie odwdzięczali się tym samym po drugiej stronie boiska. Dodatkowo kilka wyjść do szybkiego ataku, krótka rozgrzewka, mała ławka oraz grzejące słońce dały o sobie znać i po zaledwie paru punktach gospodarze opadli z sił i zamiast biegać chodzili po boisku. Skup wykorzystał to uspokajając grę i zaczynając powoli budować kilkupunktową przewagę. Tegoroczna zmiana zasad dotycząca zmniejszenia limitu fauli była z pewnością odczuwalna. Zawodnicy często się pytali, ile ich mają, a i tak obie ekipy kilkukrotnie przekroczyły limit, z resztą sama kwarta zakończyła się pewnie wykonanymi czterema osobistymi Marcina Dudy.

Przerwa między kwartami pozwoliła na odpoczynek, który znakomicie wykorzystał Grom. Rozpoczął nową część gry od serii 12:0 zmuszając przeciwników do wzięcia timeoutu. Goście po nim podjęli walkę idąc w następnych akcjach punkt za punkt, jednak po chwili kilkukrotnie pogubili się w kryciu dając łatwe punkty spod samego kosza i oglądaliśmy ponownie dominację miejscowej drużyny, która ostatecznie wygrała kwartę 29:9, dzięki czemu schodziła po połowie z piętnastoma punktami przewagi.

Rozpoczęcie trzeciej kwarty to dalszy pokaz siły Gromu. Gdy przewaga wynosiła ponad 25 punktów i wydawało się, że może być po meczu, Skup chyba uznał, że nie ma nic do stracenia i przystąpił do ataku. Adam Anduła zdominował tablicę tworząc okazję do ponowienia akcji, a jego koledzy zaczęli je wykorzystywać. Różnica punktów zaczynała topnieć. Natomiast u gospodarzy świetna gra na rozegraniu Kamila Łącznego oraz znakomite ścięcia i wyjścia do kontry kapitana Piotra Grimma ponownie wypracowały 18 punktów przewagi na koniec kwarty.

W ostatniej odsłonie spotkania po raz kolejny widzieliśmy zrywy i przestoje Skupu. Potrafili zbliżać się na 10 punktów, po czym nie wykorzystywać kilku następnych posiadań, gdy już poważnie zagrażali Katowiczanom. Ponad 20 fauli i duża liczba oddawanych rzutów wolnych świadczyła o zmęczeniu zawodników, w szczególności u gospodarzy, którzy wręcz nawoływali swoich kolegów do zatrzymywania przeciwnika w ten sposób. Sami też ich wiele zgłaszali, choć niektóre były dosyć wątpliwe, ale skoro nie było protestów zawodników, to pozwalałem dalej grać, a właściwie to rzucać osobiste. Spotkanie zakończyło się trójką Nowaka, po której wszyscy sobie podali ręce. Pomimo sporej liczby fauli i sytuacji spornych na szczęście mecz przebiegał bardzo spokojnie i nie dochodziło do żadnych spięć.

Zdecydowanym MVP meczu był Rudy z Gromu. Niestety nie liczyłem, ale bez wątpienia dołożył ponad 30 punktów oraz solidną obronę na piłce.

Składy:

Grom: Łączny, Palacz, Matysiak, Pazik, Jarczyk, Nowak, Grimm, Makles

Skup: Anduła, Jaworski, Duda, Walczyk, Molenda, Ślusarczyk, Sikorski, Pierściński, Balicki, Schafer, Zoń, Ciszewski


Galeria

Partnerzy