We Got Game Zabrze 101:76 Naturalnie
1 kw. | 2 kw. | 3 kw. | 4 kw. | Wynik końcowy | |
We Got Game Zabrze | 26 | 26 | 25 | 24 | 101 |
26 | 52 | 77 | 101 | ||
Naturalnie | 18 | 33 | 64 | 76 | 76 |
18 | 15 | 31 | 12 |
Jak to mówi klasyk: nie ma lepszej pory na rozegranie spotkania w Śląskiej Letniej niż poniedziałkowy, słoneczny i lekko wietrzny wieczór. Tak naprawdę to pewnie nikt tak nigdy nie powiedział, ale pasowało mi do wstępu. Na wysłużonym tartanie We Got Game podjęło na Waryniolskiej ziemi ekipę z Rudy Śląskiej – Naturalnie. Dla ekipy gości był to pierwszy mecz w tym sezonie, podczas gdy gospodarze przystępowali do tego meczu z rekordem 1-0, bardzo pewnie pokonując na wyjeździe ‘New York Bricks’ (nawiasem mówiąc jestem fanem tej nazwy 😉)
O początku spotkania można by napisać wiele, ale na pewno nie to, że zespoły narzuciły wysokie tempo. We Got Game grało swój spokojny, bardzo wyważony basket, a goście się do tego tempa w 100 procentach dostosowali. Zaskakująco wyrównana pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 26-18, gdzie główną przewagą WGG były rzuty 3-puktowe, a Naturalnie wykorzystywało czasem dosyć leniwą obronę WGG.
W drugiej kwarcie gospodarze odskoczyli przyjezdnym, którzy dali się rozpędzić Adamowi Bączyńskiemu, który jak powszechnie wiadomo, nie potrzebuje wiele aby absolutnie zdominować wydarzenia na boisku. Wysoka skuteczność rzutów za 3 była zabójcza dla Naturalnie, którzy w 2 kwarcie mieli duże kłopoty aby skutecznie znajdywać drogę do kosza. Sławek Ćwikła rozdał jakieś 5 bloków, co również znacząco przyczyniło się do wysokiego prowadzenia WGG po pierwszej połowie. Po połowie protokół mówił 52-33 dla gospodarzy.
Trzecia kwarta była raczej tą z gatunku ‘dla koneserów’ letniego wyrobnictwa. WGG chciało utrzymać swoje tempo, konsekwentnie długo rozgrywać akcje i rzucać z dystansu – jednak tym razem nie wpadało absolutnie nic. Bardzo słaba skuteczność gospodarzy nakręcała Naturalnie, którzy krok po kroczku zmniejszali stratę. Odblokował się Krzysiek Ziaja a i Grzegorz Rydzewski trafił kilka akrobatycznych 😉 rzutów i przewaga Zabrzan zmalała do tylko 7 punktów. Gospodarze nie specjalnie się tym jednak przejmując, dalej próbowali swych sił zza łuku, gdzie w końcu przełamując zła passę, Bączyński i Ćwikła, efektownymi trafieniami zamknęli 3 ćwiartkę spotkania.
Ostatnia kwarta była kontynuacją tego co można było zobaczyć w pierwszej połowie. Skuteczny, konsekwentny basket WGG, a po drugiej stronie trochę opadli już z sił Naturalnie. Borys Balon trójkami i kilkoma trafieniami próbował utrzymać Naturalnie w grze, jednak odpowiedzi Adama, Sławka oraz reszty ekipy z Zabrza, skutecznie wybiły z głowy ewentualne marzenia o sensacji w ten piękny poniedziałkowy wieczór 😊
Podsumowując, warto pochwalić Naturalnie za postawienie całkiem wysoko poprzeczki WGG, którzy czasem musieli nawet wrzucić 3 bieg, żeby ten mecz nie wymknął się spod kontroli. Był to momentami bardzo dobry mecz, z wyjątkowo małą ilością fauli i niepotrzebnego gadania. Oby takich więcej. Gratulacje dla zwycięzców i duże brawa dla gości.
We Got Game:
Bączyński, Kozieł, Szpyrka, Garbecki, Chorążak, Lisowski, Ćwikła, Bartosik
Naturalnie:
Wojtyczka Wojtek, Wojtyczka Kuba, Ziaja, Kocur, Balon, Rydzewski, Markowicz.
Autor: Michał Włodarczyk
Galeria