Czysta TG 94:101 UKS Basket Mikołów
1 kw. | 2 kw. | 3 kw. | 4 kw. | Wynik końcowy | |
Czysta TG | 25 | 25 | 17 | 27 | 94 |
25 | 50 | 67 | 94 | ||
UKS Basket Mikołów | 17 | 48 | 75 | 101 | 101 |
17 | 31 | 27 | 26 |
Wtorkowe spotkanie wyjątkowo rozegrano na sali SP10 w Mikołowie, przez co to UKS przystąpił do meczu jako gospodarz. Oba zespoły to kompletnie różne style gry – Czysta TG bazuje na wykorzystaniu młodego wieku oraz zgraniu swoich zawodników, dzięki czemu szukają ciągle okazji do kontr, a w przypadku ataku pozycyjnego znajdują się w ciągłym ruchu dodatkowo szybko dzieląc się piłką. Taka budżetowa wersja RKS HUWDU grającego w grupie D (nie chcę tu absolutnie nikogo obrazić, potraktujcie to jako komplement). Z drugiej strony doświadczona drużyna pod wodzą nieśmiertelnego Grzegorza Odrzywałka, która powinna być już znana wszystkim osobom zainteresowanym amatorskim basketem na Śląsku.
Od samego początki, to młodzi z Tarnowskich Gór dyktowali warunki na boisku, a w momencie, gdy Bełdycki zdobył 8 oczek w 3 kolejnych akcjach, wysforowali się na bezpieczne kilkupunktowe prowadzenie. Pomimo przewagi warunków fizycznych rywali, strefa skutecznie wypchnęła ich spod kosza, przez co zaczęli przystawać na rzuty z półdychy i zza łuku, które rzadko znajdowały się w obręczy. W połączeniu z własnymi częstymi łatwymi trafieniami z kontry zaczynali się zarysowywać jako faworyci.
Druga kwarta zaczęła się w identyczny sposób, a przewaga w pewnym momencie sięgała już kilkanaście punktów, po czym odblokował się najlepszy shooter Mikołowa, czyli Paweł Szewczyk. Zaczął doskonale wykorzystywać dodatkowe miejsce, które dawali mu przeciwnicy, a siatka się rozpaliła. Trafiony rzut zza łuku, potem kolejna tripla, potem za trzy, a po jednej próbie kolegi dołożył dla odmiany jeszcze trójkę i to wszystko w przeciągu półtorej minuty. Dziwił brak reakcji gości na sytuację na boisku – Paweł dalej rzucał jak chciał i kiedy chciał, dzięki czemu w tej części spotkania dopisał na swoje konto jeszcze dwa następne trafienia z dystansu, a ponieważ 3>2, to Czysta schodziła na przerwę zaledwie z wynikiem 50:48.
Identycznie jak w ostatnim pojedynku Basketu z Asami Śląska, początkowo kompletnie niewidoczny Odrzywałek odżył po zmianie stron i zdominował grę na parkiecie. Trójki prosto w twarz, minięcia, asysty, w skrócie robił co chciał. Nie ma co ukrywać – na pewno ułatwiła mu to zmiana krycia rywali, którzy w końcu przerzucili się na „każdy swego”, w szczególności dając plastra Szewczykowi, który i tak dołożył w drugiej połowie 13 oczek. Dodatkowo to co zrobiło największą różnicę była zbiórka. Młodzi kompletnie nie kontrolowali ustawienia rywali nie mówiąc o ich zastawianiu, przez co zostali zmiażdżeni na tablicach i to pomimo tego, że UKS nie należy wcale do większych drużyn w tej lidze. Będzie czekał ich ciężki sezon, jeśli nie skupią się na poprawie tego elementu, a wystarczy trochę popatrzeć dookoła siebie.
Na początku ostatniej kwarty UKS coraz bardziej powiększał przewagę, do momentu, gdy przy stanie 86-75 goście wzięli czas, po którym zaczęliśmy oglądać ten mecz na nowo. Zawodnicy Czystej zaliczyli kilka przechwytów, dzięki którym nie musieli walczyć o zbiórki, a następnie po drugiej stronie boiska wykorzystywali swoje dodatkowe posiadania, a po trójce Machury doszli na 2 punkty przy stanie 96:94. Niestety dobre momenty przeplatali głupimi błędami, parę prostych strat, pudła spod kosza i zamiast dokończyć samemu mecz dawali kolejne okazje Odrzywałkowi, który w końcu celną trójką przekroczył granicę 100 punktów.
MVP – Grzegorz Odrzywałek
Wyróżnienie dla Pawła Szewczyka za 10 trójek na niesamowitej skuteczności, dzięki któremu powstało więcej miejsca dla Odrzywałka
Składy:
Czysta TG:
Mecner (8), Machura (8), Bojarski (6), Bełdycki (20), Kremzer (16), Błaszczyszyn (2), Pytel (8), Baran (18), Wieszołek (6), Zdobylak (2)
UKS Basket Mikołów:
Szewczyk (36), Odrzywałek (37), Ostrowski (8), Gruszka (3), Tłok (4), Kopiec (6), Spendel (7)
Galeria