Skup Metali Kolorowych 101:79 Czysta TG

Czysta TG pojawiła się w składzie młodych zawodników. Patrząc, że byłam pierwszy raz na ich meczu nie wiedziałam czego się spodziewać. Skup Metali jest mi już bardzo dobrze znany. Pojawiam się na każdym meczu, który rozgrywają na ,,swoim,, terenie. Więc mniej więcej wiem jak zachowują sie na boisku. Ale do czego dążę. Rozmawiając nie raz z trenerem Skupu mówił, że nie raz bardziej doświadczone drużyny odstają warunkowo od nich co skutkuje mniejsza ilością wygranych meczów. Moje pierwsze wrażenie na drużynę gości, ,,rozegrają i rozbiegają,,. Po pierwszej kwarcie mogę śmiało powiedzieć, że drużyna gospodarzy weszła w ten mecz z podejściem ,, możemy to wygrać''. Faktycznie było widać zaangażowanie. Bardzo podobała mi się obrona indywidulana ale jak i drużynowa. Atak kleił się jak mógł, bardzo dobra współpraca. Czysta TG musiała się jak to mówię ,,wstrzelić'' w kosze na hali przy Stadionie Śląskim. Nie są pierwszą drużyną, która ciężko ma wyczuć obręcz. Chłopaki z Tarnowskich w większej części gry stawiali na indywidualność. Przez co mieli małe kłopoty w ataku. Pierwsza kwarta kończy rzutem za trzy punkty Bartosz Skup. Wynik 26:13 (zawsze podaje najpierw gospodarzy ;) ). Później gospodarze przyśpieszyli, zostawiając gości daleko z tyłu. Przewagą aż 26 punktów. Podobała mi się gra Adriana Pawlika. Było go wszędzie pełno ( w pozytywnym tego słowa znaczeniu). Zbiórki, obrona należała do niego. W drugiej części meczu obrona Czystej TG była nieco lepsza. Miłosz Bełdycki pokazał swoja skuteczność zza linii 6,75 trafiając z lewego skrzydła aż 6 celnych trójek. Natomiast strzelcem meczu został Maciej Walczyk trafiając aż 25 pkt. Czwarta kwarta nieco mnie zaskoczyła. Goście wzięli mecz w obroty trafiając łączną sumę punktów w tej ćwiartce gry 38 punktów. Jeszcze jedna kwarta, a mogłoby być ciekawie. Rozegrali się pod koniec. Jednak trochę za późno. Mecz zakończył się wynikiem 101:79.

Partnerzy

Zadanie dofinansowane z budżetu Samorządu Województwa Śląskiego