|
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Opis spotkania nr 115
Opis spotkania Początek meczu to brak zdecydowania w szeregach zawodników SILESIA MIKOŁÓW. Grali bez pomysłu i niepewnie, co skrzętnie wykorzystywali BASKECIORZE napędzając kolejne kontry. W tym elemencie świetnie współpracowali ze sobą Swoboda i Tomecki. Pod drugim koszem postrach siał Bywalec pożerając przestrzeń, do tego dodał 2 efektowne bloki. Późniejsze rozluźnienie gospodarzy sprawiło,że SILESIA większość punktów zdobywała po zbiórkach ofensywnych. BASKECIORZE postanowili, że będą się zmieniać w dwójkach, więc druga kwarta to nowa czwórka + Swoboda. Dobrą zmianę dał Boronowski trafiając kilka rzutów z półdystansu, ale coś zacięło się w funkcjonowaniu tak skutecznych w pierwszej kwarcie kontr. Mimo to, strata gości zwiększyła się do 18 punktów. W drugiej połowie widzieliśmy zupełną dominację BASKECIORZY. Momentami odnosiłem wrażenie, że nie umieją spudłować ( co przy koszach na orliku w Nowym Bytomiu zazwyczaj dział w drugą stronę ). Celnie skwitował to Przemek: "weź mie zatrzimej". Kilka głupich strat zostało skutecznie nadrobionych przez rezygnację zawodników z Mikołowa, których gra coraz bardziej opierała się na odpalaniu przy pierwszej lepszej okazji. Ostatnia kwarta to spokojne dogranie meczu do końca przy bezpieczniej przewadze gospodarzy. Komentarze: Dodaj nowy |