|
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Opis spotkania nr 224
Opis spotkania To byl mecz, którego żadna z drużyn nie chciała przegrać za żadne skarby swiata. Rozpoczął mocno Tauzen i po chwili mieliśmy 11-4. Ballersi nie potrafili umieścić pilki w koszu nawet w najprostszych sytuacjach. Brylowal w tym Ślęzak. Mijał rywali jak tyczki i pudlowal wszystko co się działo. Gdy kontrę psuje Bauer gospodarze po celnej trójce Jezeli prowadzą 14-4. Goście na swoje szczęście zaczęli trafiać. Dodatkowo wymusili ponad 10 fauli w związku z czym każdy faul Tauzena skutkował osobistymi. Tylko przez ich umiejętne wykorzystanie goście przegrywali tak malo po pierwszej kwarcie. W drugiej kwarcie obudził się byly wyindywidualizowany indywidualista Marcin Jezela. Jego trójki pozwoliły odskoczyc Tauzenowi przeciwko praktycznie bezradnym ballersom. Dobrze dla gości że przewagę masy i siły zaczął skutecznie wykorzystywać Bauer z Jordanem. Dobrze obslugiwani przez duet niskich zawodników gosci czyli Kendera i Ślęzaka zdołali zmniejszyć stratę do 8 punktów. Gdy w 3 kwarcie Jezela spudłował pare trojek a goście zagrali skutecznie zespołem przeciwko niezwykle skutecznemu w tej części duetowi Andrzejewski - Wistuba mecz się wyrównał. Mieliśmy nawet wynik 72-72. Na prawie ostatni zryw stać było Jezele który trojka konczy ta kwarte. Ostatnia kwarta była przedziwna. Początkowy zryw Tauzena i ich prowadzenie 84-77. Czas i zupełnie inne oblicze gosci. Po 84 po serii punktów Ślęzaka i Komendarskiego. Czego ta dwójka nie trafiła to dobili wysocy. Kolejny zryw Tauzena mial miejsce gdy Ballersi mieli już 98 punktów. Po czasie skuteczna akcję wykonuje Kender i kończy tą długą, emocjonującą i wyrównaną potyczkę. Komentarze: Dodaj nowy |