|
Opis spotkania nr 510
Opis spotkania nr 510
Data, godzina |
niedziela 26 sierpień 18:00 |
Grupa |
5 |
Kolejka |
20 |
Obserwator |
Kurian/Cinek |
Drużyna gospodarzy |
BASKET TYCHY |
Drużyna gości |
Machina Rolbud |
Uwagi |
hala Radzionkow ul. Knosaly o 18:00 |
Wyniki po kwartach |
Punkty zdobyte w kwartach |
Drużyna |
1 kw |
2 kw |
3 kw |
4 kw |
BASKET TYCHY |
22 |
51 |
76 |
101 |
Machina Rolbud |
25 |
45 |
57 |
59 |
|
Drużyna |
1 kw |
2 kw |
3 kw |
4 kw |
BASKET TYCHY |
22 |
29 |
25 |
25 |
Machina Rolbud |
25 |
20 |
12 |
2 |
|
Opis spotkania
W związku z pogorszeniem warunków pogodowych mecz miał zostać rozegrany w radzionkowskiej hali, gdzie Machina już swoje mecze rozgrywała w tym sezonie.
Specyfika tej hali jest taka, że gra sie w poprzek i mając w składzie 2 wysokich można zatrzymać każdego. A że i jedna i druga drużyna wysokich ma, to mogło być śmiesznie.
Z tym że składy, jakie zaproponowali kapitanowie na dzisiejszy mecz nie uwzględniał takiej opcji i wysocy po prostu nie przyjechali. Więc widząc składy w tyskiej drużynie największe zagrożenie mieli stwarzać Ditmer i Gruca, natomiast u gości chyba największe nadzieje były w Baszyńskim, Zarychcie i mającym grać pod koszem Praszkowi. Może nawet Machina bez swoich podkoszowych mogła postarać się o niespodziankę, bo tychy mają aspiracje do zwycięstwa w całej lidze.
I w pierwszej połowie tak było. Kosz za kosz, dyskusja za dyskusje ( aczkolwiek i tak można się było spodziewać więcej "przyjacielskich"rozmów ). Niestety miejscowym gościom starczyło sił tylko na pierwszą połowe.
W drugiej próbowali, ale tylko przez chwile. Trójka przestała wpadać, pod koszem straszył Wania i Kocy i niestety myśl o zwycięstwie Machiny rozpływała się z prędkością wyprowadzanych kontr przez Gruce. I o ile czasem jakaś piłka została wysłana w aut, to i tak więcej było tego dobrego. Swoje zagrał także Ditmer, który doszedł szybko do wniosku że dyskusjami koszy nie przybędzie, i po prostu zaczął grać. Tak trzecia kwarta skończyła się 21pktowym prowadzeniem Tychów, a o czwartej kwarcie nawet nie ma co pisać. 2 punkty rzucone przez Machine mówią same za siebie. I nie żeby obrona była nie do przejścia, po prostu wszyscy przestali trafiać z półdystansu, a pomysłu na inne granie nie było.
Niemoc wykorzystali tyszanie, i znowu ugodzili kilkoma kontrami. Końcówka to już tylko czekanie na ten setny punkt.
Teraz tylko pozostaje pytanie, czy na drugi mecz obie drużyny przygotują jakieś wzmocnienia i czy bedzie możliwość rozegrania go na podwórku, bo jednak granie na wąskiej hali to nie to samo co na podwórku. Tak czy inaczej szkoda, że półfinał to tylko jeden mecz, bo sądząc po wynikach pierwszych spotkań DOBTN i BASKET mogą w nim stworzyć ciekawe widowisko, a inny skład tego półfinału byłby niespodzianką.
Komentarze: Dodaj nowy
|