Opis spotkania nr 6

Opis spotkania

Klasik Amerikan Gejm – czyli Flołtery, Smecze i inne fajne koszykarskie bajery.


Zaczęło się od basketu z bardzo małego b... Po kilku stratach i kolejnych niecelnych rzutach z początku meczu wynik otworzył Hirsz wejściem pod basket. Po chwili wymiana ciosów – w tej części dobrze w Kegowskiej obronie prezentował się Cinek a z drugiej strony swój moment miał Bogucki i Jurczyński (u niego to był dopiero początek tego co miał dziś pokazać...) Początek I kwarty należał jednak zdecydowanie do gości – kilka szybkich przejść do ataku i odskoczyli na ponad 10 oczek. Po kolejnych stratach Kegów, którzy nie mieli za bardzo pomysłu na ten moment meczu, swój 'Medżik Szoł' rozpoczął Jurczyński – półdystans, kolejne dwie trójki... Na szczęście dla Kegów dystansowe rzuty też zaczęły wpadać – po kilku niecelnych trafił Kuba Hirsz i jedną trójkę dołożył Korach, dzięki czemu Kegi odrobiły kilka punktów. Na koniec strata gospodarzy i kontra Kuby Wojtyczki który kończy I kwartę wynikiem 16-25.
Początek II kwarty to znów kilka dobrych akcji w ataku obu ekip. Na otwarcie po trójeczce i parę szybkich wejść pod kosz... Zbiórki w ataku Kegów (głównie Cinek). Druga część kwarty nie była już tak kolorowa i mieliśmy serię niecelnych rzutów z obu stron. Po chwili znów poszalał Jurczyński i najpierw klasycznie zdobył punkty z krótkiego półdystansu a po chwili dwa razy zza 6,75. Swoje w tym momencie dołożył również Jakub Gruth (całkiem dobra I połowa jego wykonaniu) kończąc kontrę efektownym smeczem jak to mawia Wojtek Michałowicz:)
Przerwa w meczu przyniosła zmianę sposobu krycia gospodarzy. Tutaj pozwolę sobie zacytować kołcza Kegów: „Te panowie! Kurwa swoich!”.
Druga część spotkania zaczęła się podobnie do początku meczu – chwilą niemocy strzeleckiej każdego na boisku... A dalej było już tylko ciekawiej (włącznie z insane pass Otrzonska w boczną siatkę na połowie – ponoć sam D.Wade oglądał powtórki na You Tube i próbuje opanować to podanie). Dalej druga część tytułowego Amerikan Gejm i flołter Jurczyńskiego. Kegi próbowały odpowiadać z daleka ale przestrzelili kolejne 4 rzuty z dystansu do tego dali sobie zebrać kilka piłek pod własną tablicą. Powrót do wymiany ciosów: dwie trójki Korach, Gruth i Jurczyński z półdystansu, skuteczne wejście Kuby Hirsza, Bogucki swoim klasycznym Slow Motion za dwa + po zbiórce w kolejnej akcji świetna asysta do Jurczyńskiego... Dalej ciekawy sposób na obronę Benego i jakieś 6 fauli z rzędu na Kubie Gruth (jak się na koniec okazało warto było). Goście jednak dalej byli skuteczniejsi w ataku dzięki czemu kwartę kończą z 5 oczkami do przodu. 70-75.
Czwarta kwarta to szybkie i skuteczne akcje Slow Motion (Bogucki, Jurczyński). Z drugiej strony flołter Bobrowskiego. Po chwili przechwyt Cinka i dwa punkty Modrzejewski – Czas dla gości. Jak się okazało kluczowy dla całego spotkania. Kolejno dobijali gwoździe do trumny Kegów – Jurczyński 2, Gruth przechwyt, Wojtek Świstak dwa razy z kontry, dwie trójki Jurczyński i to Slow Motion zwycięża na bocznym boisku Fryna Square Garden 85-100...
Podsumowując świetny mecz obu drużyn (oby więcej takich w SLLK) z przewagą Slow Motion dzięki świetnej grze zawodowców (w Kegach brak Stankali) oraz lepszej skuteczności i walce całego zespołu.

Komentarze: Dodaj nowy

wtorek 19 czerwiec 13:10 Cinek: no patrz Czepek, a żech myśloł żeś na ten mecz w ogóle nie patrzył :)

środa 20 czerwiec 22:00 Całe życie z WARIATAMI !!!: a coś myśloł, że co łon tam pisze? punkty w supkach? Czepo już płodzioł ta relacjo :)