|
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Opis spotkania nr 727
Opis spotkania Mecz pomiędzy Sharksami, a Skurczypszczółkami odbył się można powiedzieć na „neutralnym boisku” przy ul. Młodzieżowej w Chorzowie. Neutralnym, bo tak naprawdę Sharksi byli gospodarzami, jednak zawodnicy z tzw. Mini wersji New Orleans Hornets grali już tam niejednokrotnie, więc boisko, a zwłaszcza kosze nie były im obce. Drużyny wyszły na tartan w następujących 5-tkąch, Sharks: Sporysiak, Lis, Palej, Golda i Pasternak, natomiast Skurczypszczółki: Błaszczyk, Sega, Wójcik, Gambusz i Spychała. Mecz zaczął się od szybkich i zdecydowanych kontr graczy gości do stanu 10:2. Następnie gospodarze, a zwłaszcza Marcin Golda wziął na swoje barki zdobywanie punktów. Do czasu aż nastąpiła walka kosz za kosz. Pierwsza kwarta skończyła się wygraną Skurczypszczółek 18:26. W drugiej kwarcie na tartanie pojawił się w drużynie Sharksów Kubas oraz Kurianowicz, natomiast w drużynie Skurczypszczółek Filipczyk i Woźnica, a także Kacprzycki. W tej części meczu nic się nie zmieniło. Na tartanie można było zobaczyć twardą walkę kosz za kosz. Po jednej stronie dominujący Wójcik ze Spychała wjazdami zdobywali łatwe punkty spod samego kosza. Z drugiej strony zaś można było odnotować dopiero pierwszą trójką celną w tym meczu (po chyba 15 rzutach niecelnych obu drużyn) dla Lisa. Warte odnotowanie są również 2 sytuację, gdzie można było się poczuć, Ala mini NBA. Wpierw dunk Łukasza Wójcika sam na sam z koszem, następnie wsad Spychały po którym zawodnicy gości przestraszyli się, że obie drużyny będą musiały grać na jeden kosz, Na szczęście kosz, a bardziej obręcz została na swoim miejscu. Pierwsza połowa meczu zakończyła się wynikiem 51:41 dla Skurczypszczółek. Po szybkiej przerwie 3 minutowej nastąpiła zmiana stron i znaczna dominacja Sharksów. Tą kwartę trzeba znacznie ją podkreślić jako wygraną dla gospodarczy, a przysłużyła się do tego znacznie zmiana krycia. Szybki run już na samym początku doprowadza do wyniku, który oscylował wokół remisu. Zawodnicy Skurczypszczółek poza trafianą trójką „Cypka” nie potrafili dalej nacelować swoich celowników za linii 6,25m. Natomiast w gospodarzach trafili tak Lis, Palej, a nawet „Wąż”, który zanotował 100% skuteczność dziś w rzutach za 3. Trzeba jednak także Golde troszkę skarcić, bo w kontrze, gdzie był sam na sam z koszem, pozazdrościł chyba rywalom i także chciał skończyć efektownym wsadem, niestety dla niego i dla drużyny nie udanym. Kwarta kończy się tylko 2 punktowym prowadzeniem Skurczypszczółek. Ostatnia część spotkania, to tak naprawdę gra z kontry Skurczypszczółek. Połowę punktów w tej kwarcie zdobyli właśnie po grze w przewadze. Stało się tak dzięki niepotrzebnym stratą drużyny gospodarzy. Co prawda próbowali oni głownie na czele z Lisem, Palejem i Goldą, jednak na dziś było to za mało. Spotkanie zakończył Spychała celną trójką, który także może się pochwalić 100% skutecznością za linii 6,25m. Wynik to 100 do 87 dla Skurczypszczółek. Podsumowując spotkanie słusznie wygrała drużyna, która praktycznie ciągle była na prowadzeniu, chodź nie przyszło im to łatwo. Mecz był bardzo szybki bo trwał jedynie godzinę i 10 minut. Natomiast praktycznie nie dało się odczuć brak obserwatora, bo mecz przeszedł bez żadnych znaczących protestów, a prowadzony był w miłej i przyjaznej atmosferze, co jest jak najbardziej wskazane w SLLK ;) Komentarze: Dodaj nowy |