|
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Opis spotkania nr 122
Opis spotkania Marzenie obserwatora czyli najlepszy mecz jaki widziałem w tym sezonie... Liczyłem na emocje- dostałem. Liczyłem na bardzo wyrównany mecz- nie dostałem, albo przynajmniej nie w całości. A mimo to był to mecz bezbłędny. Dużo lepiej się go oglądało niż mecz DOBTN vs Tychy który skończył się 100:97, albo mecz Nazwa vs Street Kings. 100:99. Ten mecz był po prostu najlepszy. I najfajniej się go oglądało... Więc zaczynamy: I kwarta czyli „raz ja uciekam im, raz oni gonią mnie”. Taką piosenkę pod nosem mógłby nucić Łukasz Kosmowski( 13 punktów w tej kwarcie) i jego koledzy. Bowiem co oni rzucili, to Street Kings głównie za sprawą zawodników obwodowych. I tak do stanu po 19, kiedy gospodarze rzucają 6 punktów pod rząd, kończąc o dziwo najnudniejszą kwartę tego meczu. II kwarta czyli nie lekceważ Michała Gancarza... Kiedy DOBTN zaczyna kwartę 8-2, uzyskując przy tym 12 punktów przewagi, zwykle nic złego im się nie dzieje. Zwykle, bowiem tylko w jednej drużynie gra Michał Gancarz. Było 43-31. Aby za sprawą tego zawodnika goście wyszli na prowadzenie 45:46. 5 razy za 3 trafili goście( Gancarz 4, Lis 1) często rzucając z okolicy 8 metra i przez ręce, mając może 10 cm wolnego miejsca. Enbijej bejbe, ENBIJEJ. W DOBTN te 2 punkty zdobył Jankes. Jankes który po tym runie gości zdobywa kolejne dwa punkty. Odpowiada Weselak ale Jankowski sprzedaje 3 i kończy kwartę przy 2 punktowym prowadzeniu swojej ekipy. Zwracam uwagę na jedną rzecz. Paweł Jankowski 6 asyst w pierwszej połowie. III kwarta czyli Scottie Pippen z Katowic... Wydawało mi się, że będziemy dalej mieli wynik na styku. Nic z tych rzeczy. 18-0 run gospodarzy. Zdobywali oni punkty po takich asystach, że szczęka opadała. Podania Jankowskiego trafiały głównie w ręce Adama Marchacza, który trafiał. Nie tylko z prostych pozycji, ale przez ręce również. Czekałem na jakiś wsad albo rzut tyłem, bokiem, głową albo czymkolwiek innym. I tak pewnie w tej kwarcie by weszło. Rzadko w tej lidze jedna osoba ma 100% z gry w jednej kwarcie. Marchaczowi się udało. Przy stanie 68:48 goście notują 7 punktów. Czyżby wracali do gry. Nic z tych rzeczy. 4 punkty rzuca Pipen, trzy Jankes i kończymy kwartę z 20 punktową przewagą gospodarzy. Ciekawostka z 3 kwarty: goście zanim zdążyli zdobyć punkt, wymusili 10 fauli gospodarzy. Rzutu osobistego nie oddali jednak ani jednego. IV kwarta- Marcin Weselak i Karol Chamera i Piotr Podbiał to za mało na kwartę z Marchaczem, Kosmosem, Jankesem i Wawro. W tytule zostali wymienieni wszyscy punktujący zawodnicy w 4 kwarcie. Kwartę w której gospodarze kontynuowali taktykę, piłka szczypie więc gramy szybko. Kontra to 20 z 26 punktów gospodarzy w tej kwarcie. Kontra którą kończyli wysocy, po podaniach Jankowskiego. Z 2 strony statyczna gra pod kosz do Weselaka, który wymusił 8 fauli. Gdyby pisać jeszcze faule po których trafiał to wymusiłby 13. A gospodarze, dalej swoje. Ozdobą meczu była akcja na 98-72. Piłka po zbiórce trafia do Kosmowskiego, który gdy tylko dostaje podanie jest podwojony na połowie boiska. Oddaje więc z powietrza do Wawrowskiego. Kto Wawrowskiego zna, już pewnie przypuszcza co się stało. Na pusty kosz. Naskok, i dunk. Naprawdę ozdoba meczu. W następnej akcji był on faulowany. Trafia jeden rzut. 99-72. Punkty rzucają goście za sprawą Chamery. Gospodarze nie trafiają, piłka trafia do Fabiana Gancarza, który zostaje faulowany. Ma dwa rzuty. Niestety nie udało się zdobyć pierwszych punktów w tym meczu. W ataku piłka trafia do Wawro , który kończy ten mecz. Najlaepszy mecz, jaki widziałem w tym sezonie. Gry gospodarzy w 2 połowie nie potrafię opisać. Sorry Boys. Uwaga: Paweł Jankowski 19 asyst. Składy i Punkty: Gospodarze: Adam Marchacz 31, Łukasz Kosmowski 25, Paweł Jankowski 20( 19 asyst ), Jarosław Koźmiński 11, Piotr Wawrowski 9, Urych Łukasz 3, Urych Jarosław 2. Goście: Michał Gancarz 19, Marcin Weselak 17, Karol Chamera 15, Piotr Podbiał 14, Krzysztof Lis 9, Fabian Gancarz 0, Patryk Piątkowski 0, Komentarze: Dodaj nowy |