|
Opis spotkania nr 136
Opis spotkania nr 136
Data, godzina |
piątek 29 lipiec 18:00 |
Grupa |
1 |
Kolejka |
9 |
Obserwator |
Macias |
Drużyna gospodarzy |
BASKET TYCHY |
Drużyna gości |
DOBTN |
Uwagi |
Nowy termin, hala ul.Pilsudzkiego |
Wyniki po kwartach |
Punkty zdobyte w kwartach |
Drużyna |
1 kw |
2 kw |
3 kw |
4 kw |
BASKET TYCHY |
24 |
49 |
59 |
82 |
DOBTN |
26 |
50 |
76 |
101 |
|
Drużyna |
1 kw |
2 kw |
3 kw |
4 kw |
BASKET TYCHY |
24 |
25 |
10 |
23 |
DOBTN |
26 |
24 |
26 |
25 |
|
Opis spotkania
Emocje, strzelaniny, pościgi
To nie recenzja nowego Need for Speeda. To wspomnienie meczu DOBTN vs Basket Tychy z I rundy. Były emocje, było już 15 punktowe prowadzenie gospodarzy. Było też strzelanie za trzy w wykonaniu Dawida Grucy. Był pościg Basketu, zakończony złapaniem Kosmos Company przy stanie po 97. Był też piękny rzut za trzy kończacy mecz. 100-97. Co za emocje. Ale to już było, chciałoby się zaśpiewać. Dziś czas na ciąg dalszy. Mecz został umówiony na halę przy ulicy Piłsudskiego. Halę do niedawna pierwszoligowego KKS Tychy. Śląska Letnia Liga Koszykówki wita pierwszoligowe parkiety. Przypominam strata Basketu po pierwszym meczu jest równa dokładnie trzy punkty. Czyli tak naprawdę to żadna strata. Za to DOBTN jest bez porażki. Czy to się dziś zmieni? Czy Dawid Gruca chociaż trochę ograniczy poczynania Jankesa? To chyba klucz do pokonania DOBTN. Z takimi pytaniami jechałem na mecz w akompaniamencie kropel deszczu. O dziwo w Katowicach i Tychach nie padało. Ale skoro była hala, gramy na hali. Start meczu o 18:00. Gra punkt za punkt do stanu 10-9 dla gospodarzy. Wtedy Gabryś z Viscardim wzięli się do roboty. Wyprowadzili gospodarzy na prowadzenie 20-13. Nie takie straty DOBTN odrabiał. Po chwili mamy już 22-21 dla Basketu. Za to odpowiedzialny jest jeden facet. Paweł Jankowski. Odpowiedź na jedno z moich pytań już mamy. Nie. Dawid Gruca nie wymyślił sposobu na ograniczenie Jankesa( patrz statystyki). Kwartę kończy Koźmiński rzutem za 3 i Kosmos wjazdem pod kosz. Emocje- są, strzelaniny- są(Gabryś 3x3), Pościg-mały bo mały ale jest. Normalnie mam deja vu z pierwszego meczu. O drugiej kwarcie jakiś student powinień napisać pracę magisterską bądź licencjacką. Proponowany tytuł:” Jak nie należy kończyć akcji po przechwycie na podstawie Drużyny o Bardzo Tajemniczej Nazwie”. 10, słownie dziesięć przechwytów w tej kwarcie. Punktów po przechwytach-4. Młodzicy młodsi lądowaliby na ławie po takich akcjach, jakie grał w tej kwarcie DOBTN. Na ich szczeście mieli Kosmosa, Jankesa i Jacaszka. Ta trójka dociągnęła jakoś kwartę do końca przy szaleństwach Gabrysia z obwodu. 1 punkt do przerwy. Tu będą jeszcze emocje. Tak sobie myślałem. Może być najciekawszy mecz w tym sezonie. GÓWNO PRAWDA. Przepraszam, musiałem. Ucieczkę DOBTN zaczął Adam Marchacz. Wykonał rzut po którym ławka gości była w stanie wykrztusić tylko „o ku**a jak to wpadło”. Potem kolejne 4 punkty tego zawodnika. Trójki Koźmińskiego i świetna gra Jankesa. W ten oto sposób mamy 67-51. Przewaga dociągnięta do końca trzeciej kwarty. Gdybym nie widział meczu pierwszego, pomyśłałbym że to koniec. I miałbym rację. Seria 8-0 na początku czwartej kwarty wyłania nam zwycięzcę. Koźmiński postanowił porywalizować z Gabrysiem w ilości trafionych trójek. Tutaj lepszy był gospodarz. Basket Tychy zmniejsza trochę rozmiary porażki, za co mogą podziękować Mrozkowi. Ostateczny wynik oddaje tylko jedno. Przebieg drugiej połowy. A praktycznie to trzeciej kwarty. Składy: Gospodarze: Gabryś 26(6 x3), Pokorski 13(3x3), Viscardi 13, Gruca 8, Białkowski 8,Pruksa 5(1), Kocy 2, Pycia 1. Goście: Jankowski 27( 1x3, 10 przechwytów, 11 asyst), Koźmiński 19(5x3), Kosmowski 18, Marchacz 14, Jacaszek 13(1x3), Bujoczek 4, Staszkiewicz 2, Urych 2, Wawrowski 2, Bentkowski 0.
Komentarze: Dodaj nowy
|