|
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Opis spotkania nr 212
Opis spotkania BP: Woźniak, Piotrkowski, Zychajło, Błędowski,Zadęcki, Korman, Przybecki, Bąk, Borowiak, Praszek Kegi: Sochacki, Szudy, Kępka, Sznajder, Goraus, Zimolong, Lato D. Widząc te składy na początku można było sie spodziewać sromotnego lania. Przewaga BP pod koszem była momentami przytłaczająca, i tylko dzięki temu zdołali wygrać. W zasadzie każda akcja BP była kierowana pod kosz do Woźniaka lub Piotrkowskiego, którzy rzadko sie mylili. Jeżeli tylko następowały zmiany, Kegi momentalnie wracały do gry, nawet jeżeli przeciw sobie mieli Zychajłe czy Błędowskiego. Największa zasługa takiego obrotu rzeczy to wyśmienicie tego dnia dysponowany Goraus. Raz po raz znajdowany na wolnej pozycji trafiał trójki, które w 3 kwarcie zapewniły utrzymanie wyniku, a w 4 przy pomocy Kępki także odrabianie strat. Mecz ten pokazał, iż nawet drużyna o doskonałych nazwiskach podkoszowych bez rozgrywającego musi sie obawiać każdego meczu. W kegach każdy zagrał tak, jak potrafił najlepiej, i zabrakło niewiele. Nie zabrakło również odrobiny emocji, ponieważ niektórzy zawodnicy BP chyba jeszcze nie przyzwyczaili się do zasad SLLK i przy braku obserwatora, który ostatecznie zdecyduje, pojawiały sie drobne kontrowersje. Pozwole sobie przypomnieć : faul jest wtedy, kiedy faulowany powie faul. Żadne ohy, ahy i auy nie oznaczają faulu. No i powiedzenie o faulu musi być zaraz po jego wystąpieniu, a nie dopiero jak przeciwnik przechwyci piłke i rozpoczyna swoją akcje. No ale liczy sie zabawa, i w radośniejszych nastrojach mecz skończyli gospodarze. Dziękuje za mecz, Cinek Komentarze: Dodaj nowy |