|
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Opis spotkania nr 213
Opis spotkania Co można napisać o takim meczu poza tym, że się odbył? Rzut oka na składy pozwoliłby osobie zorientowanej z 99.999999% prawdopodobieństwem wskazać zwycięzcę. Już pierwsze 5 minut pozbawiło wszystkich złudzeń. Szybkie 13:0 Baskeciorzy, a główne role w tym czasie odegrali Janus i Białdyga, zdobywając odpowiednio 4 i 5 punktów. Między Bogiem a prawdą mogło i powinno być już w tym czasie 20:0, ale gospodarze zadowoleni z prowadzenia wykazywali daleko idącą nonszalancję przy wyprowadzaniu kontrataków. Mecz się wyrównał kiedy w obu zespołach na placu gry zameldowali się rezerwowi. Bobrowski rozruszał atak Kegów, Baskeciorze zaś mieli problemy ze skończeniem akcji spod samego kosza. W końcu ciężar zdobywania punktów wziął na siebie P. Nowrotek (7 w kwarcie), a kwartę trójką skończył Boronowski. Powrót duetu Kuczera-Swoboda w II kwarcie pozwolił ponownie przyspieszyć grę gospodarzy, co przełożyło się tym razem na łatwe punkty z kontrataków. Czego zaś nie udało się skończyć szybkim atakiem, kończył Janus z bliskiego półdystansu bądź spod kosza. W większości akcji Adam był albo tak faulowany, że nie zdołał oddać rzutu, albo trafiał pomimo fauli rywali. 50:26 do przerwy i po meczu. W II połowie Baskeciorze - jak to mają w zwyczaju - nieco odpuścili, z czego skwapliwie skorzystali gracze Kegów przekraczając granicę przyzwoitości, czyli 50-tkę i to aż o 9 punktów. Wszystko co dobre w grze gości łączyło się z dwoma nazwiskami: Bobrowski i Sznajder. Wiele by to nie zmieniło, ale szkoda, że nie grali nieco dłużej... Baskeciorze na poważniejszych przeciwników będą musieli chyba poczekać aż do playoff. Baskeciorze: Kuczera, Swoboda, Białdyga, Hirsz, Przybyła, Boronowski, Janus, Bywalec, Nowrotek x2 Kegi: Sznajder, Kempka, Spałek, Bobrowski, Szudy, Zimolong, Kolenda, Lato x2 Komentarze: Dodaj nowy |