|
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Opis spotkania nr 249
Opis spotkania 8:0 po dwóch trójkach z rzędu Marca prowadzili gospodarze, niestety okazało się, że były to miłe złego początki. Później do gry wzięli się Baskeciorze, a tercet: Przybyła-Kuczera-J. Nowrotek szybko odrobił straty, by po chwili dać gościom kilku punktowe prowadzenie. Dominacja gości uwidoczniła się jeszcze bardziej kiedy na boisku pojawił Białdyga. Gracze TOiNZ nijak nie potrafili sobie z nim poradzić, a jego 16 punktów dało gościom prowadzenie 31:16. Kiedy podkoszowy poprosił o zmianę, Baskeciorze szybko znaleźli sobie inny sposób na gnębienie rywali. Tym razem postawili na kontry, które napędzał bądź sam kończył Kuczera. Gospodarze zdążyli podciągnąć nieco wynik rzutami z dystansu, ale ostatnie słowo w I połowie i tak należało do Baskeciorzy. Ostatnie 10 oczek dołożyli bowiem Przybyła do spółki z Bywalcem. W III kwarcie przez moment zrobiło się ciekawie, kiedy odblokował się (zdeprymowany wcześniej przez Kuczerę) Kłosek. Dzięki niemu TOiNZ najpierw zaliczyli serię 9:0 (60:46), by chwilę później po kolejnej jego trójce zmniejszyć straty do 11 punktów. To było jednak wszystko na co tego dnia było stać gospodarzy. J. Nowrotek wziął na siebie skończenie tej części gry, najpierw wykończył kilka akcji spod kosza, a na koniec trafił zza łuku. Ostatnia część gry odbyła się, bo... musiała. Zrezygnowani gospodarze nie podjęli już nawet walki, a Baskeciorze szybko i sprawnie dociągnęli wynik do setki. TOiNZ: Kłosek, Janik, Marzec, Pierściński, Wolnik, Lisiak, Kampa Baskeciorze: Swoboda, Kuczera, Przybyła, Nowrotek x 2, Białdyga, Bywalec, Korach, Boronowski Komentarze: Dodaj nowy |