Organizator
Sponsorzy

Opis spotkania nr 254

Opis spotkania nr 254

Data, godzina poniedziałek 22 sierpień 19:00
Grupa 2
Kolejka 14
Obserwator fifik
Drużyna gospodarzy SPI
Drużyna gości Black PanterzZ
Uwagi
Wyniki po kwartach Punkty zdobyte w kwartach
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
SPI 21 41 62 91
Black PanterzZ 25 50 76 100
Drużyna 1 kw 2 kw 3 kw 4 kw
SPI 21 20 21 29
Black PanterzZ 25 25 26 24

Opis spotkania

Siła wysokich… … zadecydowała dziś o zwycięstwie Black Pantherzzz nad SPI. Od razu po przybyciu na kochłowickie boisko rzuciła mi się w oczy wyrwa w tartanie pod jednym z koszy oraz cały tartan ubrudzony na czarno. Jak mi wytłumaczyli zawodnicy grało tam dużo czornych graczy, więc to resztki czornego potu… Mecz rozpoczął się punktualnie, w momencie gdy obie ekipy zebrały po 5 graczy(pozostali podochodzili w trakcie meczu). Od pierwszych akcji dało się zauważyć iż obie drużyny przybyły sobie zagrać w basket, a nie na spinkę życia. Pierwsze akcje to lekka przewaga gospodarzy. W zdobywanie punktów najbardziej zaangażowali się Bogucki ze Świstakiem, a w walce na tablicach wyróżniał się Lis. U gości na wyróżnienie w tym fragmencie zasłużył Moskal, który momentami grał na pozycjach od 1 do 5 (Koledzy z BP upierali się, że na pozycjach 1-6, gdyż jak twierdzili czasem siedzi też na ławce i to też może być z korzyścią dla drużyny). Od stanu 21-16 dziewięć punktów z rzędu zdobyli goście i to oni wygrali pierwsze starcie do 21. Starcie drugie podobne bliźniaczo do pierwszego. Od początku skuteczniejsi byli rudzianie, w czym największa zasługa Parucha. W tym fragmencie nie mógłbym nie napisać o dwóch akcjach Boguckiego. Najpierw wybijając piłkę rywalowi rzucił się jak długi na tartan i zdobył piłkę, bądź też zwyczajnie się potknął, nie byłem w stanie tego rozstrzygnąć co nim kierowało. Na szczęście tylko odbił się od tartanu, nie uszkadzając np. głowy, gdyż uratował go jego brzuch.  Druga akcja tego zawodnika to wjazd pod kosz, gdzie najpierw dostał czapę a ułamek sekundy później dobił w locie zablokowaną piłkę. Jak to skwitowali koledzy, asysta plus punkty. Na wspomnienie zasłużył też Gomółka gdyż w tej kwarcie zrobił więcej strat niż punktów we wszystkich meczach tego sezonu jakie SPI obserwowałem. U bytomian rozstrzelał się Buczma i mieliśmy powtórkę z 1 kwarty, run 8-0 i 7 oczek przewagi bytomian do przerwy. Starcie nr 3 to popis duetu wysokich BP Moskala i Bąka. Grając w ataku byli nie do zatrzymania dla niższych i słabszych rywali, a w obronie stojąc na dole strefy praktycznie nikogo tam nie wpuścili. Góra ich strefy często przechwytywała piłki po czym szły szybkie kontry. Inna sprawa że tyle prób podań przez strefę w wykonaniu SPI jeszcze nie widziałem w żadnym innym meczu. Gdy przewaga gości sięgnęła 20 punktów pomyślałem sobie po meczu, ale się pomyliłem. Po zdobyciu przez nich 74 punktu nie trafili kolejnych 14 rzutów (liczył Staszek Korman)z gry, popisując się przy tym kilkoma spektakularnymi pudłami. Stasiu Korman skwitował to jednym zwrotem „fajna paraolimpiada” Mnie się jednak wydaje że bardziej niż na zwycięstwie zależało im na nagrodzie im Fasola (R. Rzeszutka z Respiratora) za „najlepszą” skuteczność z gry. Niemocy BP nie potrafili jednak wykorzystać miejscowi odrabiając jedynie w tym czasie ok. 6 punktów, głównie po zagraniach podkoszowych, 1 na 1-Wojtyczki. Starcie ostatnie rozpoczęło się od nagłego przebudzenia kochłowiczan. W przeciągu kilku minut odrobili oni całą stratę oraz wyszli na 1 punktowe prowadzenie 81-80. W tym fragmencie bardzo skutecznie bronili, co dawało im kontry. Ponadto trafili trzykrotnie z dystansu. PB widząc ową sytuację wzięli czas i chyba wtedy się zorientowali że jednego ze swoich wysokich trzymają na ławce, a całą przewagę zbudowali grając na 2 „wieże”. Wystawienie wysokich oraz skierowanie gry pod kosz (co było zdecydowanie najlepszą opcją przy panujących już egipskich ciemnościach) spowodowało, że ponownie odskoczyli na kilka punktów i wymęczyli to w sumie zasłużone zwycięstwo. Jedno zdanie w kwestii wyjaśnienia ( do Z. Praszek). Ja jako obserwator NIGDY się nie odzywam pierwszy w kwestii błędów, jak dla mnie możesz biegać z piłką po aucie, robić czwór takty i do momentu kiedy nie powiedzą tego zawodnicy rywala znajdujący się na boisku mnie to nie interesuje. Kiedy słyszę zgłoszenie błędu z boiska, głośno powtarzam aby zatrzymać akcję. Tak było w sytuacji kroków Świstaka zgłoszonych przez Staszka, a także twoich dwóch autach (raz noga, a raz piłka). Zgłosili to rywale przebywający na boisku, a ja tylko powtórzyłem. Natomiast o słuszność decyzji możesz zapytać swoich kolegów Spidera i Z. Moskala. W kwestii fair play chciałem dodatkowo wyróżnić Świstaka, Moskala i Buczmę za to, że w spornych sytuacjach zawsze potrafili się przyznawać jeśli piłka miała być dla rywala. MVP – duet wysokich graczy BP Moskal – Bąk, za zrobienie różnicy względem pozostałych zawodników. Składy: SPI: J. Wojtyczka, Świstak, Lis, Paruch, Kloza, Gomółka, Bogucki. BP: Zadęcki A., Moskal, Praszek, Bąk, Bocewicz, Korman, Buczma. fifik

Komentarze: Dodaj nowy