|
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Opis spotkania nr 3
Opis spotkania Takie tam moje przemyślenia... Niedziela 18:30. Ulica Agnieszki. Katowice.Inauguracja sezonu SLLK w wykonaniu Wyindywidualizowanych Indywidualistów( proponuję spróbować powiedzieć to jak najszybciej) oraz RaketFjuel. Mógłbym pisac o świetnym meczu zdobywcy 27 punktów Wawrzyniaka. Mógłbym pisać o najgorszym meczu pudłującego sam na sam z koszem Filipa Korneckiego jaki widziałem. Mógłbym stwiorzyć opis na temat świetnej gry trójki młodych nabytków gospodarzy, dodając parę linijek o rozsądnej grze Olka i Miądowicza. Tylko po co? RaketFjuel chcą w tej lidze po prostu sobie pograć. Spędzić fajnie czas. Świetnie!. Pochwalam i życze aby chłopakom udalop się wyrwać chociaż jedno, pierwsze w ciągu dwóch sezonów gry w SLLK, a więc historyczne zwycięstwo. Wyindywidualizowani za to już sezon temu wysłali głośny sygnał " we are coming" w kierunku czołowych drużyn ligi. Gdyby nie to że znajdowali się w grupie z drużynami w których grali tacy zawodnicy jak Spychała, Zmarlak czy Koziński, to byliby znacznie wyżej niż na 8 miejscu. Parafrazując Cezarego Pazurę: " Dałbym sobie za nich rękę uciąć". Dalszej częsci cytatu nie będzie, bo pewien jestem że rękę dalej bym miał. W celu zagrożenia czołówce do drużyny dołączyły " Młode Wilki" w osobach: Wilczyński, Kinczewski i Jóźwiak. Młodzi grać potrafią i to widać, ale na co ich stać zobaczymy dopiero w meczach z lepszymi rywalami typu ODFRONTU TEAM ( już się nie mogę doczekać;) ) Zajmijmy się gośćmi. Wraz ze zmianą nazwy z Dutschbags na RaketFjuel do drużyny doszło paru zawodników. Mam nadzieję, że na to chociaż jedno zwycięstwo wystarczy. Przejdźmy zatem do meczu. Co można zrobić w 4,5 minuty? Odpowiedź jest dość prosta. Można wypić piwo, posłuchać jakiejś piosenki zjeść hamburgera lub obejrzeć zwiastun nowego filmu w kinie. Do tej listy gospodarze postanowili dołączyć jeszcze jedną rzecz. Można zagrać kwartę w Śląskiej Letniej Lidze Koszykówki. Nie wierzycie? Do wczoraj też bym nie wierzył. Jakby to Benek powiedział: " Błogosławieni Ci co nie widzieli a uwierzyli". Autentycznie kwarta trwała 248 sekund. Błąd pomiaru ok 3 sekundy w jedną stronę. Mimo pudła na pusty kosz w wykonaniu Korneckiego czy Wawrzyniaka dało się wygrać w takim czasie. Może to dlatego, że Szymon rzucił 5/6 za 3. Pod deską dominiował, mający chyba z metr przewagi zasięgu nad zawodnikami z Mysłowic, Miądowicz. Honorowe punkty zdobył Lasoń. W 2 kwarcie która dla odmiany trwała około 6 minut, pojawiła się wspomniana już raz trójka nowych. Zmieniki oni Wawrzyniaka w roli zabójcy i po pierwszej trwającej niecale 11 minut połowie mieliśmy 50-4. Kibice a dokładniej Bartek Nowak( " Te Typy" ) spodziewali się rekordu ligi w wysokości wygranej. Co to to nie panowie!:) RaketFjuel wzięli się do roboty. Wspólnymi siłami rzucili Wawrzyniakowi, Korneckiemu i spółce 16 punktów. Aż Jacek Biskup chciał robić zmiany. O tym żeby ich nie robić przekonał go Romek Olek. I słusznie, pograjcie sobie. W 4 kwarcie na boisku znowu pojawili się młodzi, wsparci Markiem Miądowiczem wygrali kwartę do 2. Mecz kończy Marek "wsadzając" piłkę z góry, obok bezradnych obrońców gości. Komentarze: Dodaj nowy |