|
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Opis spotkania nr 39
Opis spotkania Wyszedłem z domu o 18:20… myślałem, że się spóźnię, więc poszedłem najkrótszą drogą na boisko Typów ( około 8 kroków krótsza aniżeli ta druga), po drodze zapaliłem fajkę i z myślą, że wybieram się na ciekawe spotkanie, szybkim krokiem podążyłem w stronę boiska. Na miejscu byłem o 18:28 wchodząc na „parkiet” zastałem jedynie gospodarzy, goście pojawili się, ku mojemu zdziwieniu, około 18:40, zdziwiło mnie to, gdyż Macias obserwować mecz przyjeżdża już o 18, no ale nieważne. Mecz nie zawiódł moich oczekiwań, czego nie można powiedzieć o gospodarzach, których widziałem w roli faworytów przed rozpoczęciem spotkania. O ile pierwsza kwarta była wyrównana, to 2 zaważyła na wyniku całego spotkania, Ballersi wygrali ją do 13! Nawet 60 punktów zdobyte przez Typów w 3 i 4 kwarcie nie uchroniło ich od porażki. No ale od początku. Pierwsza kwarta wyrównana, 3 wejścia pod kosz i mamy 6 pkt dla gości, Typy odpowiedziały jednym wejściem i „tróją” Grabnego, później obie ekipy grały punkt za punkt, ale ostatecznie to Brodway Ballers oddali decydujący rzut i kwarta zakończyła się 23:25. Druga kwarta to koncertowa gra z kontry w wykonaniu gości. Nieskuteczność i błędy w obronie Typów pozwoliły przeprowadzić chyba 6 identycznych akcji gości – przechwyt, długa piła do Raka, który w tym dniu nie miał problemów problemów z kończeniem opisywanych akcji. Tym sposobem dobrnęliśmy do końca 2 kwarty, która zakończyła się wynikiem 26-13. 3 kwarta to przebudzenie Typów i konsekwentne zdobywanie punktów przez Ballersów. Gospodarze w końcu zaczęli grać, po nieobecności w 2 kwarcie w końcu „dojechali” na mecz, zaczęli więcej, a przede wszystkim celniej rzucać, co pozwoliło im zakończyć kwartę z 30 punktami na koncie, przeciw 24 pkt Brodwayowców. Godny odnotowania w tej kwarcie był „soczysty” blok Bontasa, który spotkał się z aprobatą i jakże sympatycznym komentarzem, mianowicie zaraz po bloku padło: „ Ale wpierdolił !”. 4 kwarta to popis celności gości, którzy trafiali 6\7 razy za 3, mieli jednak problem z przypieczętowaniem swojego zwycięstwa, co pozwoliło Typom na dojście ich na 3 punkty, niestety dla gospodarzy, goście w końcu się przełamali i przy stanie 96:99 trafili, co pozwoliło im cieszyć się z zasłużonego zwycięstwa. Wyróżniającymi się postaciami w dzisiejszym spotkaniu w drużynie gości zdecydowanie byli Rak i Tyranko, natomiast w drużynie stojącej po drugiej stronie barykady wypadałoby wyróżnić kompanię braci tj. Artura i Michała Donerstag, za walkę i niecodzienny pokaz ambicji oraz Pawła Wołowskiego, który to zagrał – jak na siebie – nadzwyczaj dobrze. W całym meczu nie brakowało fauli i spornych sytuacji, ale ogólnie rzecz biorąc spotkanie przebiegło w przyjaznej atmosferze. Komentarze: Dodaj nowy |