|
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Opis spotkania nr 44
Opis spotkania Niesamowite emocje rozpoczęły się jeszcze przed „pierwszym gwizdkiem”, kiedy to doszło do ostrej wymiany zdań między kapitanami drużyn: o kosz na zachodniej stronie, do którego żadna drużyna nie chciała rzucać (za sprawą zachodzącego słońca). Po chwili do kłócących się Filipa i Leszka dołączyła reszta zawodników zaogniając konflikt, na szczęście moja odważna interwencja załagodziła sytuacje i mogliśmy rozpocząć mecz ^^ A teraz serio: Mecz rozpoczęliśmy 4 na 4 w oczekiwaniu na piątego playera gości. Na starcie gospodarze trafiają 3x3 (Kornecki i Pikos), a później do znudzenia biegając do kontrataków. Drużyna Alko konstruuje swój atak pozycyjny oddając wiele nieprzygotowanych rzutów, trzy z nich szczęśliwie wpadły do kosza. Więcej o tej kwarcie trudno napisać (25-6) Drugą kwartę mocnym pierdolnięciem rozpoczyna Wiluś Two-Handed Power Jam’em po asyście Józka, by w następnej akcji, po asyście Romka skończyć akcje w ten sam sposób… później chłopaki z WI konsekwentnie forsowali szybki-atak, lub po pięć razy dobijali swoje rzuty(no może po trzy razy). W drużynie gości mocno pracował Tomek Janocha zdobywając w tej kwarcie wszystkie swoje 4 punkty. (51-16) Trzecia kwarta to, o ile się nie mylę, już gra 5 na 5 i widoczne zmęczenie drużyny gości, którzy dali rade w tej kwarcie uciułać jedynie 2 punkty (Adrian Sanecki). W tym czasie Romo trafił swoje trzy trójki, swoje dołożył Marek Miądowicz i szybko przeszliśmy do ostatniej odsłony meczu. Tutaj największe słowa pochwały należą się Leszkowi Ganszczykowi (ALKO) który postanowił walczyć o wynik. Zdobywca 14 punktów dla drużyny gości, 6 z nich zdobył w tej kwarcie. (a tak między nami to 7/21 to +/- 33% skuteczności, a pewnie było z pięć rzutów za trzy, więc FG 7/16 nie brzmi źle). W drużynie WI Filip Kornecki chyba bardzo chciał iść do domu, biegał, rzucał, zbierał „i… nietrafiał” (dodał Wiluś ^^). Jednak jego 8 pkt w tej kwarcie i ostatnie podanie meczu do Marka Miądowicza dały jego drużynie zwycięstwo, a jemu samemu double-double (czyli możliwy max score bo zbiórek nie liczyłem) i tytuł MVP meczu. (Wiem, że w IV kwarcie spektakularną akcję przeprowadził Łukasz Pikos, ale akurat nie widziałem, ale brawa się należą!) Całość trwała dobre 40 minut, mecz rozgrywany w miłej atmosferze, bez chamstwa i brutalności, ale też bez emocji, walki, przepychanek i kontrowersji które znam z boisk tej ligi. Mam nadzieję że drużyna Indywidualistów w PO pokaże, że potrafi wygrać nie tylko łatwą grupę, ale też w walce z naprawdę silnymi rywalami odnieść zwycięstwo. Dziękuje także drużynie ALKO, która świadoma siły przeciwnika przyjechała pograć, bo to jest sport, to jest koszykówka i to jest SLLKa. Składy: WI :Bartosz Józek Jóźwiak 4pkt, 5as ; Filip Kornecki 24pkt (2x3) , 10as ; Roman Romo Olek 27pkt (3x3) , 1as, Bartosz Wiluś Wilczyński 18pkt, 4as ; Łukasz Pikos Pikos 9 (1x3), 2as, 1 strata ; Marek Miądowicz 18pkt, 3as ALKO : Adrian Sanecki 6pkt ; Mariusz Pacan 2pkt ; Tomasz Janocha 4pkt ; Janusz Ganszczyk 14pkt (7/21 z gry) ; Jakub Grabowski 4pkt (mam nadzieję, że nie pomyliłem graczy, bo nie jestem Maciasem i miałem okazje widzieć Was dopiero pierwszy raz) Komentarze: Dodaj nowy wtorek 09 sierpień 22:52 Amra: Zagraliśmy tak jak na dany moment mogliśmy najlepiej - niestety nasza pierwsza 5tka doznała praktycznie kontuzji przed sezonem... Jesteśmy honorowi i dziękujemy za grę i komentarz obserwatora |