|
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Opis spotkania nr 504
Opis spotkania Czegoś takiego jeszcze w ŚLLK nie widziałem. Gdyby ktoś przed drugą kwartą postanowił pójść do pobliskiego osiedlowego sklepu po piwo, mogłoby się okazać, że wrócił by zobaczyć już tylko ostatnią część gry. Wcale nie piję tutaj do tempa pracy pań w tego typu placówkach, ale do szybkości z jaką kolejne punkty zdobywali Baskeciorze. Na 49 punktów, które dopisali do swoje dorobku w tym czasie, 34 (sic!) zdobyli po kontratakach. Tak tak... 17 razy skończyli szybki atak. Trwało to wszystko około 20 minut, a gracze gości oglądali się jeden na drugiego zastanawiając się kiedy zza żywopłotu wyskoczy ktoś z kwiatami i krzyknie: "Mamy Was!". Niestety to nie był żart. 75:32 po III kwartach mówi wszystko. W ostatniej części gry gospodarze odpuścili, a goście nawrzucali więcej punktów niż we wszystkich trzech wcześniejszych. Dzięki temu mogli zachować twarz, ale ogólnego wrażenia i tak to nie zmieniło. Nie będę się silić tutaj na wymienianie, którzy gracze Baskeciorzy przyczynili się do tego bezdyskusyjnego zwycięstwa w stopniu największym. Cała siódemka spisywała się bowiem świetnie. Przeczytajcie sobie więc skład gospodarzy, a będziecie mieli rubrykę graczy wyróżniających się. Jeśli zaś spojrzycie niżej będziecie mieli tych, którzy zawiedli. Baskeciorze: Swoboda, Kuczera, Przybyła, Nowrotek x2, Boronowski, Białdyga Pełne Baki: Baszyński, Kałuża, Wojciechowski, Łebek, Nowakowski, Ky, Polak, Soremski Komentarze: Dodaj nowy |