|
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Opis spotkania nr 505
Opis spotkania dzisiejszy mecz na bytomskim orliku miał dać odpowiedź, czy Pełne Baki pomimo braków kadrowych są w stanie powalczyć z Baskeciorzami, mając przy tym bagaż kilku meczy z poważnym laniem. Z początku I kwarty wydawało się, że powalczą, postarają się na tyle ile bedą mogli. Baskeciorze osłabieni kilkoma zawodnikami indywidualnie nie wydawali się lepsi aż o tak dużo. Tyle że na nieszczęście gospodarzy koszykówka nie jest grą indywidualną, a w zespołowej obie drużyny dzieli przepaść. Mając rozgrywającego ( Kuczera ) i 6 biegaczy da rade zabiegać każdą drużyne, która nie nadąży. A niestety taką ekipą są Pełne Baki. Nie ma sie co rozpisywać o mocnych czy słabych stronach obu drużyn, bo mamy prawie koniec sezonu i wszystko co miało zostać napisane już zostało wcześniej. Początek meczu przebiegł w miarę spokojnie - goście mieli pozycje i trafiali, gospodarze mieli pozycje ale nie trafiali. W drugiej kwarcie PB poczuli wiatr w żagle, z początku pobiegali i potrafiali ( run 6:0) goście sie troche zagadali i wynik zaczął się wyrównywać. tyle że gadanie nie trwa wiecznie, jak też trafianie i sytuacja wróciła do normy. kwarta ta obfitowała w szereg fauli, które zaskutkowały w końcu osobistymi, które też lepiej wykonywali zawodnicy gości. III kwarta to najmniej gadania a najwięcej gry, patrząc z perspektywy całego meczu. Tyle że nawet kilka trójek, które gospodarze trafili po wcześniejszych 15-20 rzutach niecelnych niewiele dały, bo w odpowiedzi trafiał też Kuczera. Nadmienić też należy, jak słusznie zauważył Soremski, że do pozycji z punktami wystarczą 4 podania. Racja tyle ze koledzy może nie potrafią tak długo wstrzymywać hormony.Końcówka kwarty to bokserskie 1...9 i gong, który uratował niepełne już baki. IV kwartę można opisać krótko : nokaut-kropka Pełnym Bakom dziękujemy za udział w tegorocznej edycji SLLK Komentarze: Dodaj nowy |